Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Prawo według Gowina (komentarz polityczny PO)

Skrajne reakcje i wypowiedzi przedstawicieli różnych środowisk towarzyszyły słowom Ministra Sprawiedliwości J. Gowina o duchu i literze prawa. W zgiełku komentarzy, emocjonalnych opinii oraz także brutalnej krytyki nikt nie próbował wyjaśnić społeczeństwu co to jest ta "litera", a co to ten "Duch".
Podziel się
Oceń

                    Skrajne reakcje i wypowiedzi przedstawicieli różnych środowisk towarzyszyły słowom Ministra Sprawiedliwości Jarosława Gowina o duchu i literze prawa. W zgiełku komentarzy, emocjonalnych opinii oraz także brutalnej krytyki nikt nie próbował wyjaśnić społeczeństwu co to jest ta "litera", a co to ten "duch". Wbrew pozorom to chyba najważniejsza kwestia, która jest kluczowa dla  rozstrzygnięcia kto ma rację: środowiska prawnicze i część mediów, czy minister.  Jarosław Gowin, jako Minister Sprawiedliwości użył określenia „ mam w nosie literę prawa, ważniejszy jest dla mnie jego duch”.  Niewątpliwie minister wypowiadając te słowa dotknął problemu nieobecnego w publicznej dyskusji. Warto jednak bliżej poznać sens tej wypowiedzi oraz jej kontekst, który sprowokował go do takiego stwierdzenia. Tym bardziej, że większość mediów skupiła się na obecnym w wypowiedzi ministra organie powonienia, a nie na ważnym z punktu widzenia polskiego państwa i obywatela  problemie.

                     Duch i litera prawa to pojęcia, które powinny być zawsze spójne, konsekwentnie uzupełniające się, zamykające drogę do dowolnej, rozszerzającej interpretacji konkretnego przepisu lub całej ustawy. Ustawodawca, tworząc przepis oraz redagując jego brzmienie, kieruje się założonymi z góry intencjami i przesłankami, które skłoniły go do podjęcia trudu napisania konkretnych norm prawnych. To właśnie ten "duch", czyli intencje, zamysł ustawodawcy leży u podstaw tworzenia przepisów, które przybierają później formę konkretnych artykułów i paragrafów. Te artykuły i paragrafy to "litera" prawa, którą stosujemy i przestrzegamy na co dzień. Wynikające z intencji ustawodawcy przepisy, to w terminologii prawniczej tak zwana wykładnia celowościowa, którą za słuszną i oczywistą przyjmuje większość współczesnych prawników. Należy zatem uznać, że skoro z ducha prawa powstają przepisy, to w tych przepisach duch prawa powinien być obecny. Co więcej, stosując prawo na co dzień powinniśmy posługiwać się                  i działać zgodnie z tym duchem prawa zawartym w konkretnych przepisach. Tyle teoria.

                      W praktyce, niestety jak to u nas bardzo często bywa, duch prawa z literą prawa rozmijają się w wielu miejscach. Intencje ustawodawcy na poziomie stosowania prawa przez urzędników państwowych są z reguły sprawą wtórną. Liczy się tylko konkretny zapis, przepis, który jest stosowany często w oderwaniu od przesłanek jakimi kierował się ustawodawca na etapie tworzenia ustawy. Stąd tak wiele w Polsce absurdalnych, kuriozalnych, nieżyciowych decyzji wydawanych przez funkcjonariuszy publicznych, którzy powołując się na literę prawa powodują wiele nieptrzebnych konfliktów i nieporozumień na linii państwo – obywatel. Dotyczy to przede wszystkim decyzji administracyjnych polskich urzędów, ale również bardzo często to zjawisko pojawia się w sferze szeroko rozumianego wymiaru sprawiedliwości czyli policji, prokuratury i sądownictwa. Czyli tam, gdzie wspomniana wyżej wykładnia celowościowa norm prawnych powinna być rozumiana i stosowana bez zbędnych, dodatkowych wyjaśnień. O słuszności tak postawionej tezy może świadczyć fakt, że ogromna ilość tych decyzji, orzeczeń, postanowień, wyroków jest uchylana przez organy wyższych instancji. Rozstrzygają one ostatecznie wiele spraw stosując zasadę ducha prawa, rozszerzając interpretację konkretnego przepisu w duchu intencji ustawodawcy, czyli najczęściej na korzyść obywatela. Szkoda, że dopiero na etapie odwołania, skargi, rewizji czy apelacji obywatel może skorzystać z właściwej wykładni przepisów, które zostały przecież stworzone dla jego komfortu i jakości życia w demokratycznym państwie prawa.

                  Szczególnym rodzajem nieliczenia się z duchem prawa i zastosowania go w praktyce jest obecna, przede wszystkim w środowisku prawników tendencja do takiej interpretacji przepisów, która wypacza sens całej ustawy.  Słynna z ubiegłych lat, wywodząca swoją nazwę od nazwiska prekursora tych praktyk,  tak zwana "falandyzacja prawa" opierała swoje dokonania o taką interpretację przepisów, która doprowadzała często do absurdu cały, wydawałoby się spójny zbiór norm prawnych regulujących konkretną dziedzinę życia publicznego. Obecnie nie brak naśladowców takiego sposobu rozstrzygania, a właściwie tworzenia problemów. Nie wpływa to pozytywnie na wizerunek państwa i polskiego systemu prawnego. Podrywa autorytet instytucji państwowych, do których obywatel powinien mieć szacunek i zaufanie. A przecież nie da się, w precyzyjny i doskonały sposób uregulować w ustawach wszystkich dziedzin naszego życia. Dlatego też tak ważne i istotne dla porządku prawnego państwa jest stosowanie w codziennej praktyce ducha prawa zawartego w szczegółowych przepisach. Jeśli uda się do tego doprowadzić to będzie nam wszystkim łatwiej, a na pewno szybciej, taniej i przede wszystkim sprawiedliwiej.

                  Minister Jarosław Gowin nie jest prawnikiem. Być może również dlatego jest bardziej niż przedstawiciele środowiska prawniczego wyczulony na zjawiska, które mogliśmy obserwować w ostatnim czasie. Prowadzenie sprawy Amber Gold, kompromitacja prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku, zaniedbania w pomorskiej prokuraturze zachwiały wiarę w polski wymiar sprawiedliwości nie tylko ministra Gowina, ale większości polskiego społeczeństwa. Atak prawniczych środowisk za wypowiedź cytowaną wcześniej nie spowoduje jego odejścia z urzędu oraz zmiany stosunku do prawa i sprawowania swojej funkcji. Minister przeprosił za użyte słowa, natomiast bardzo wyraźnie podtrzymał ich sens. Dał do zrozumienia, że w tej sprawie podobnie jak on myśli zdecydowana większość Polaków. Należy życzyć mu powodzenia, aby swoim działaniem pomógł niektórym środowiskom oczyścić się z ludzi, którzy je kompromitują. Sami nie dadzą rady, ale z pomocą ministra szansa istnieje. Dopóki oczywiście minister pozostaje na swoim stanowisku.

 

 

Ostrowiec Św. 29.9.2012r.                Eligiusz Mich

                                                       Przewodniczący Platformy Obywatelskiej RP

                                                       Powiatu Ostrowieckiego


Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. LOKALNA GRUPA MEDIOWA z siedzibą w Ostrowcu Świętokrzyskim, os. Słoneczne 14 jest administratorem Twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

KOMENTARZE
Autor komentarza: OczopłąsTreść komentarza: Czerze tym dwóm zmarzniętym Detektywom KPP o-c z 1.01.2025 z ulicy Rodlsńdkiego w ostrowcu którzy fokonywani oględzin sut zniczonych przez wandali współczujemy. Może ktoś zastanowi się czemu ja i moi kumple z firmy odeszliśmy jak najszybciej na pomostowe??? Bo takich jak ci detektywów któremu 1)było zimno albo z przepicia dygotał a 2)zschowywał się jakby aparat z obiektywem. Miał urwać za chwile głowę. a!!! Jeżeli w w/w firmie są aż takie braki kadrowe, proponuję pozyskać detektywów j.w. np. Z sienieńskiej 137 lub 137A tam ich pełno i pewnie dużo z nich potrzebuje zajęcia ŻalData dodania komentarza: 2.01.2025, 00:22Źródło komentarza: Sylwester na rynku. Discotruck i życzenia od prezydentaAutor komentarza: Pań z pieskiem.Treść komentarza: Szkoda ze państwo nie komentujecie, a tym samym nie prubójecie pomóc policji ostrowieckiej pomóc złapać sprawców demoliwania aut niedaleko ul. Polnej i Rosłańskiego, podobnie jak funkcjonariusze naszego pseudo. wydziału dochodzeniowo-śledczego którzy widocznie po każdym zrobieniu kilku fotek wyraźnie dużym obiektywem, jak sami twierdzili ( głośno i wyraznie), nie kryjąc tego, woleli jak sami twierdzili " trza chwilę posiedzieć w aucie a nie w *** marznąć na zewnątrz". Fakt taki był w te 1styczniowe popołudnie że trochę wiało. Ciekaw jestem tylko tego co powiedzą przełożonym jutro jaj "ZUS" "OSTROWIECI KOMBONAT BUDOWLANY" czy "CHREPTOWICZ"nie doniesie nagrań z monitoringu który jest niepodważalnym dowodem na ten wandalizm, bo np. jedna ztych osób administrującą te nagrania okaże się rodzicem tych ku.. a wandalu, i przez głupi niepotrzebny ruch , przypadkowo skasuje częsćnangrania z pamiętnego 31/1 24/25r. Bo szczerze po funkcjonariuszach nie wniosłem, szybkiej, ambitnej roboty która miała by za zadanie ująć sprawców tego wandalizmu. A dla mnie( ciemnego chłopa) "trza było tylko 7minut i trochę chęci gościa duzego wkurtce jak by moro/ wojskowej,,który bardziej walczył z kacem i zimnem a nie z dyżurem u przestępstwem. Powodzenia dla KPP O-cData dodania komentarza: 1.01.2025, 23:52Źródło komentarza: TELEFAKTY - 31.12.2024 r.Autor komentarza: miTreść komentarza: powinni noworodki sieroty dać do domu pomocy społecznej dla niepełnosprawnych, albo do domu dziecka,Data dodania komentarza: 1.01.2025, 20:56Źródło komentarza: Powiat Opatowski zainwestuje 2 mln zł we wsparcie rodzin zastępczychAutor komentarza: miTreść komentarza: niepełnosprawni, w domu dziecka byli bawiliData dodania komentarza: 1.01.2025, 20:43Źródło komentarza: Powiat Ostrowiecki otrzymuje 4,5 mln zł na wsparcie pieczy zastępczejAutor komentarza: miTreść komentarza: do domu dziecka, do domu pomocy społecznej , noworodków nie dają,Data dodania komentarza: 1.01.2025, 20:43Źródło komentarza: Powiat Ostrowiecki otrzymuje 4,5 mln zł na wsparcie pieczy zastępczej
Reklama
Reklama