Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Wolnorynkowa hipokryzja (komentarz polityczny PO)

W trudnych czasach zaczyna obowiązywać zasada "ratuj się kto może", a ochrona własnego rynku staje się podstawowym celem tych działań. Dopóki wszystko funkcjonuje normalnie, wszyscy deklarują wolność gospodarczą, swobodny transfer towarów, usług, pieniądza i technologii.
Podziel się
Oceń

    Istotą systemu gospodarki wolnorynkowej jest brak ingerencji państwa w funkcjonowanie rynku. W myśl tej tezy, państwo wtrącając swoje „trzy grosze” w działalność rynków, zakłóca warunki konkurencji, utrudnia działanie mechanizmów rynkowych, a więc w konsekwencji szkodzi gospodarce. Wolny rynek w kapitalistycznym modelu gospodarki to przede wszystkim rozwój niczym nieskrępowanej prywatnej przedsiębiorczości. Rząd powinien jedynie tworzyć dobre prawo i poprzez swoje instytucje, zgodnie współpracować z instytucjami rynkowymi.  Tyle teoria, ale w praktyce wcale nie wygląda to tak, jak w teoretycznym modelu. Rzeczywistość gospodarcza jest często nieprzewidywalna, a „niewidzialna ręka rynku” nie zawsze stanowi skuteczne antidotum na problemy ekonomiczne współczesnego świata.

          Szczególnie czasy kryzysu gospodarczego mają wpływ na podejmowanie przez rządy niektórych państw decyzji, niewiele mających wspólnego z deklarowanymi intencjami, a nawet z podpisanymi wcześniej porozumieniami i traktatami. W trudnych czasach zaczyna obowiązywać zasada” ratuj się kto może”, a ochrona własnego rynku staje się podstawowym celem tych działań. Dopóki wszystko funkcjonuje normalnie, wszyscy deklarują wolność gospodarczą, swobodny transfer towarów, usług, pieniądza i technologii. W kryzysie zaczynają się ujawniać postawy odwrotne. Dla ochrony swojego rynku, miejsc pracy, cen, waluty, rządy wielu państw nie wahają się wprowadzać mechanizmy chroniące obywateli tych państw przed zubożeniem lub utratą pracy. Nijak ma się to do wolnorynkowej gospodarki. Przypomina raczej czasy interwencjonizmu i protekcjonizmu gospodarczego, co szczególnie w Unii Europejskiej dawno uznano za niewłaściwy model ekonomiczny. Teraz mamy coraz więcej przykładów, że to właśnie państwa unijne chwytają się takich metod, które z wolnorynkową gospodarką niewiele mają wspólnego.

             Używanie słów interwencjonizm lub protekcjonizm gospodarczy źle się kojarzy i na salonach Unii Europejskiej oficjalnie nie funkcjonuje. Zastąpiono je zgrabnym i bardziej strawnym zwrotem „patriotyzm gospodarczy”. To próba zawoalowania działań podejmowanych przez wiele krajów unijnych, które wyraźnie idą pod prąd wspólnotowym ideom. W sytuacji zagrożenia własnych rynków, idee przestały się liczyć. Trwa walka o przetrwanie i jak zwykle największe szanse na powodzenie w tej walce mają silniejsi. Niemcy, Wielka Brytania, Francja, Włochy to kraje, które stosują protekcjonistyczne praktyki już od kilku lat. Bo jak inaczej nazwać wypowiedź premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona, że rząd brytyjski musi kupować to co brytyjskie, by pobudzić gospodarkę. Czym jak nie podyktowanym wzmocnieniem swojego rynku pracy jest decyzja o przeniesieniu z Polski do Włoch produkcji Fiata, pomimo braku jakichkolwiek przesłanek finansowych do jej podjęcia. Czy można inaczej niż protekcjonizmem nazwać apel prezydenta Francji o kupowanie tylko francuskich samochodów, poparty obietnicą państowego wsparcia finansowego dla producentów aut. Czy certyfikacja polskich towarów, które polscy eksporterzy chcą sprzedawać na niemieckim rynku jest przykładem wolnorynkowej gospodarki i swobodnego przepływu towarów ? Czy reakcja duńskiej minister rolnictwa, dyskredytującej polskie towary na wieść, że jedna z duńskich sieci handlowych chce zwiększyć udział towarów z Polski w swojej ofercie to przykład protekcjonizmu, czy może jednak tylko patriotyzmu gospodarczego ? Tak oto wygląda w praktyce unijna współpraca z naszymi partnerami, którzy nie mają skrupułów we wprowadzaniu rozwiązań korzystnych tylko dla nich. Są od nas silniejsi gospodarczo i wykorzystują to. Czy Polska ma szansę obronić się przed tymi praktykami i nie stracić w starciu z potentatami europejskiej gospodarki ?

             Nie mamy wielu atutów. Jesteśmy słabsi ekonomicznie i mamy niewiele możliwości ochrony krajowego rynku i polskiej produkcji przed zagraniczną konkurencją. Nie znaczy to jednak, że powinniśmy stać i biernie przyglądać się, jak inni chronią swój rynek. Bo w Europie wspieranie swoich firm i wytwarzanych przez nie produktów to rzecz normalna. Czy nazwiemy to patriotyzmem gospodarczym, czy protekcjonizmem niewiele to zmieni. Ważne, abyśmy podjęli podobne działania, które dla naszego rynku będą miały pozytywne znaczenie. Polska powinna określić swoje gospodarcze cele oraz jak zachować się wobec wyraźnie protekcjonistycznych działań rządów innych krajów. My, jako obywatele też możemy dołożyć cegiełkę do tej walki o przetrwanie polskiej gospodarki. Nie jest tajemnicą, że jedną z podstaw sukcesu niemieckiej gospodarki było wpojenie niemieckim obywatelom wzorca zachowań, który polegał na preferowaniu przez Niemców podczas zakupów towarów wyprodukowanych w Niemczech, przez niemieckie firmy. Do dzisiaj w niemieckiej mentalności to przeświadczenie o wspieraniu niemieckiej gospodarki poprzez kupowanie wytworzonych przez nią produktów ma praktyczny wyraz. My również powinniśmy w tych trudnych czasach takie myślenie o polskich towarach i usługach oferowanych przez polskie firmy zastosować. W ten sposób wspieramy rodzimą produkcję, utrzymujemy miejsca pracy, zwiększamy polski PKB. Nie liczmy na to, że polski rząd będzie dotował polskie firmy, bo na to w budżecie nie ma pieniędzy. Ale my, swoimi codziennymi zachowaniami, możemy zapobiec transferowi naszych pieniędzy za granicę, możemy sprawić, że kupiony przez nas, wyprodukowany w Polsce towar pomoże nam wszystkim przetrwać czasy kryzysu. Bądźmy gospodarczymi patriotami w tych trudnych czasach.

 

                                                                                                    Eligiusz Mich

                                                                              Przewodniczący Platformy Obywatelskiej RP

                                                                                             Powiatu Ostrowieckiego



Ostrowiec Św. 19.1.2013. 


Napisz komentarz
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. LOKALNA GRUPA MEDIOWA z siedzibą w Ostrowcu Świętokrzyskim, os. Słoneczne 14 jest administratorem Twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: kkTreść komentarza: i to samo powinno spotkać StarachowiceData dodania komentarza: 2.11.2024, 12:16Źródło komentarza: KSZO 1929 zagra przy pustych trybunachAutor komentarza: Normalny kibicTreść komentarza: Normalni kibice - NIE WRZUCAJCIE DO PUSZEK DATKÓW na tzw. "OPRAWĘ" !!! Wrzucasz - meczu nie oglądasz bo stadion zamknięty. Przemyśl to kibicu.Data dodania komentarza: 2.11.2024, 09:08Źródło komentarza: KSZO 1929 zagra przy pustych trybunachAutor komentarza: KIBICTreść komentarza: Teraz "młoda wiara" niech się popisze w pokryciu strat jakie poniesie klub. Jak się popisać głupotą już pokazali.Data dodania komentarza: 2.11.2024, 09:01Źródło komentarza: KSZO 1929 zagra przy pustych trybunachAutor komentarza: .Treść komentarza: Patologia!!!Data dodania komentarza: 2.11.2024, 04:36Źródło komentarza: KSZO 1929 zagra przy pustych trybunachAutor komentarza: OstrowczaninTreść komentarza: Brawo!Data dodania komentarza: 1.11.2024, 13:20Źródło komentarza: KSZO 1929 zagra przy pustych trybunachAutor komentarza: KibicTreść komentarza: Klub bogaty to można sobie na takie "popisy" tzw młodej wiary pozwolić. Tak, tak - to wy tworzycie nową historię. Fatalną historię - dążenie do pustych trybun. To jest wasza nowa historia. Miasto powinno zareagować na te głupoty. Zarząd Klubu zapewne też doskonale zna organizatorów zadymy. Obawiam się, że nawet w tym "pomaga". Kupujemy karnety na mecze a przy tworzeniu takiej historii przez "młodą wiarę". stadion będzie coraz częściej zamykany .(małe litery zamierzone)Data dodania komentarza: 1.11.2024, 06:28Źródło komentarza: KSZO 1929 zagra przy pustych trybunachAutor komentarza: JerzyTreść komentarza: Jeszcze jeden taki wygłup i stadion będzie pusty na cały sezon. To nie pierwszy taki incydent na tym stadionie.Data dodania komentarza: 1.11.2024, 05:59Źródło komentarza: KSZO 1929 zagra przy pustych trybunachAutor komentarza: SZOKTreść komentarza: Hojni kibice. Skoro dotychczas wrzucaliście kasę na "oprawę" to teraz wypełniajcie puszki kasą na pokrycie strat jakie poniesie klub za głupotę "oprawców". Zapewne i "organizatorzy" incydentów poniosą surowe kary po przejrzeniu przez organa ścigania monitoringu wizyjnego z meczu.Data dodania komentarza: 1.11.2024, 05:40Źródło komentarza: KSZO 1929 zagra przy pustych trybunach
Reklama
Reklama
Reklama