Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Sejmowe koryto (komentarz polityczny PO)

Nie ulega wątpliwości, że każda praca powinna być należycie i godziwie nagradzana. Posłowie, a przede wszystkim członkowie Prezydium Sejmu nie powinni narzekać na wysokość swoich uposażeń. Jak na polskie warunki są one bardzo wysokie w stosunku do zarobków większości polskich pracowników.
Podziel się
Oceń

               Pieniądze zawsze wywołują emocje. Niezależnie od szerokości geograficznej, w każdym społeczeństwie mamy do czynienia ze zjawiskiem szczególnej wrażliwości dotyczącej sposobu i celów wydatkowania publicznych pieniędzy. Tę szczególną wrażliwość możemy zaobserwować przede wszystkim w krajach, gdzie średni poziom życia jest niski, a dysproporcje między średnią płacą, a apanażami władzy są wysokie. Często oceniane jako niewspółmiernie wysokie i niezgodne z poczuciem społecznej sprawiedliwości. Z taką sytuacją mamy do czynienia w Polsce, gdzie poziom akceptacji dla takich dysproporcji płacowych jest szczególnie niski. Pomijając tkwiącą jeszcze w narodzie, ugruntowaną w poprzedniej epoce, populistyczną koncepcję „każdemu po równo” i słynną teorię „równych żołądków”,  aspiracje Polaków i rzeczywisty stan zaspokojenia tych dążeń są tak rozbieżne, że trudno oczekiwać akceptacji dla nagradzania się władzy. Tym bardziej, że w przeważającej większości, opinia społeczna ocenia władzę źle. Często jest wskazywana jako źródło i przyczyna niskiego poziomu życia, a jakość stanowionego prawa i podejmowane przez władzę decyzje daleko odbiegają od oczekiwań społecznych.

               Trudno zatem o akceptację przez opinię publiczną w Polsce, decyzji Marszałek Sejmu Ewy Kopacz i towarzyszących jej wicemarszałków Sejmu Marka Kuchcińskiego z PiS, Jerzego Wenderlicha z SLD, Eugeniusza Grzeszczaka z PSL, Cezarego Grabarczyka z PO i Wandy Nowickiej z Ruchu Palikota przyznających sobie wzajemnie nagrody za pracę w wysokości po 40.000 złotych brutto ( pani Marszałek otrzymała 45.000 złotych ). Burza jaka wybuchła po opublikowaniu informacji o wypłaceniu tych nagród nie pozostawiła złudzeń, że taka forma finansowego, wzajemnego dopieszczania się polityków nie znajdzie zrozumienia w polskim społeczeństwie. Największe zdziwienie budzi jednak początkowa reakcja „nagrodzonych” na pierwsze, negatywne opinie o tej decyzji. Nonszalancja, w niektórych przypadkach polączona z arogancją, lekceważący stosunek do zadawanych przez dziennikarzy pytań, ale przede wszystkim brak konkretnego, merytorycznego, logicznego uzasadnienia tej decyzji najbardziej zbulwersował zdecydowaną większość opinni publicznej. Pytana o kryteria przydziału nagród, Pani Marszałek nie potrafiła przekonująco odpowiedzieć na tak zadane pytanie. Arogancja wicemarszałka Jerzego Wenderlicha, proponującemu dziennikarzowi, żeby również oddał swoją pensję na szczytny, publiczny cel, nie wytrzymała próby nawet w samym SLD. Przewodniczący tej partii Leszek Miller sprowadził posła Wenderlicha na ziemię i przywrócił mu lewicową wrażliwość bardzo szybko. Również reakcja Janusza Palikota była jednoznaczna i zdecydowanie najbardziej skrajna. Cofnięcie rekomendacji Ruchu Palikota i wniosek o odwołanie Wandy Nowickiej z funkcji wicemarszałkini Sejmu ( tak każe się tytułować pani poseł Nowicka ) to najdalej idące konsekwencje związane z przyjęciem nagród przez wicemarszałków reprezentujących wszystkie kluby parlamentarne. Co prawda wszyscy bohaterowie sejmowych premii złożyli nazajutrz oświadczenia o przekazaniu nagród na cele charytatywne, to gest ten należy uznać za spóźniony i wymuszony rozpętaną wokół tej sprawy medialną burzą. Również zapowiedź zamrożenia wypłat takich nagród do końca kadencji Sejmu niewiele już teraz znaczy, bo dla opinii publicznej liczy się przede wszystkim właściwa postawa przedstawicieli władzy podczas sprawowania swoich funkcji, a nie wymuszone reakcje i gesty, które parlamentarzyści wykonali w wyniku krytycznej opinii polskiego społeczeństwa.

               Nie ulega watpliwości, że każda praca powinna być należycie i godziwie nagradzana. Posłowie, a przede wszystkim członkowie Prezydium Sejmu nie powinni narzekać na wysokość swoich uposażeń. Jak na polskie warunki są one bardzo wysokie w stosunku do zarobków większości polskich pracowników. Nasze społeczeństwo w większości te dysproporcje akceptuje, bo przecież funkcja posła nie jest porównywalna z żadnym innym zawodem. Niech zarabiają, ale niech uchwalają dobre prawo, podejmują właściwe decyzje, dbają o swoich wyborców i pomagają w wielu codziennych sprawach w swoich okręgach wyborczych. Takie są oczekiwania wobec ludzi, których społeczeństwo wybrało na swoich przedstawicieli. Niestety, nie zawsze ten oczekiwany model współpracy sprawdza się w praktyce. Oderwanie się parlamentarzystów od prawdziwych problemów ludzi, niezrozumienie wielu aspektów codziennego życia, stępienie wrażliwości na wiele niedociągnięć, wad i trudności występujących w poszczególnych środowiskach, leży u podstaw decyzji o przyznaniu sobie wielotysięcznych premii. Powiedzmy szczerze, decyzji nieprzemyślanej, pochopnej i niefortunnej. W atmosferze kryzysu, obniżającej się stopy życiowej Polaków, wzrostu bezrobocia, zamrożenia płac w wielu przedsiębiorstwach i instytucjach, podejmowanie takich decyzji świadczy o oderwaniu się parlamentarzystów od prawdziwego życia i realnych problemów. Bo prawdziwy problem nie leży przecież w samej wysokości nagród. Wydane łącznie na wszystkie premie dla wicemarszałków i pani Marszałek 245.000 złotych, nie stanowi kwoty decydującej o finansach polskiego państwa. Jest jednak bardzo niebezpiecznym zjawiskiem, jeśli wziąć pod uwagę skutki społeczne takiej decyzji. Społeczeństwo może mieć prawo do poczucia się oszukiwanym i opuszczonym przez swoich przedstawicieli. Wszyscy oczekujemy wspólnych działań podejmowanych w walce z kryzysem gospodarczym. Ale ciężar oszczędności i koniecznych wyrzeczeń powinien rozkładać się równo. Nie będzie społecznej akceptacji dla wielu decyzji rządzących, jeśli społeczeństwo uzna, że dzieje się to tylko jego kosztem. Takie decyzje, jak ta z marszałkowskimi premiami wzmacniają to poczucie, a odbudowa raz utraconego zaufania nie jest sprawą łatwą.

 

                                                                                                            Eligiusz Mich

                                                                                       Przewodniczący Platformy Obywatelskiej RP

                                                                                                    Powiatu Ostrowieckiego


Ostrowiec Św. 26.1.2013 


Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. LOKALNA GRUPA MEDIOWA z siedzibą w Ostrowcu Świętokrzyskim, os. Słoneczne 14 jest administratorem Twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

KOMENTARZE
Autor komentarza: OczopłąsTreść komentarza: Czerze tym dwóm zmarzniętym Detektywom KPP o-c z 1.01.2025 z ulicy Rodlsńdkiego w ostrowcu którzy fokonywani oględzin sut zniczonych przez wandali współczujemy. Może ktoś zastanowi się czemu ja i moi kumple z firmy odeszliśmy jak najszybciej na pomostowe??? Bo takich jak ci detektywów któremu 1)było zimno albo z przepicia dygotał a 2)zschowywał się jakby aparat z obiektywem. Miał urwać za chwile głowę. a!!! Jeżeli w w/w firmie są aż takie braki kadrowe, proponuję pozyskać detektywów j.w. np. Z sienieńskiej 137 lub 137A tam ich pełno i pewnie dużo z nich potrzebuje zajęcia ŻalData dodania komentarza: 2.01.2025, 00:22Źródło komentarza: Sylwester na rynku. Discotruck i życzenia od prezydentaAutor komentarza: Pań z pieskiem.Treść komentarza: Szkoda ze państwo nie komentujecie, a tym samym nie prubójecie pomóc policji ostrowieckiej pomóc złapać sprawców demoliwania aut niedaleko ul. Polnej i Rosłańskiego, podobnie jak funkcjonariusze naszego pseudo. wydziału dochodzeniowo-śledczego którzy widocznie po każdym zrobieniu kilku fotek wyraźnie dużym obiektywem, jak sami twierdzili ( głośno i wyraznie), nie kryjąc tego, woleli jak sami twierdzili " trza chwilę posiedzieć w aucie a nie w *** marznąć na zewnątrz". Fakt taki był w te 1styczniowe popołudnie że trochę wiało. Ciekaw jestem tylko tego co powiedzą przełożonym jutro jaj "ZUS" "OSTROWIECI KOMBONAT BUDOWLANY" czy "CHREPTOWICZ"nie doniesie nagrań z monitoringu który jest niepodważalnym dowodem na ten wandalizm, bo np. jedna ztych osób administrującą te nagrania okaże się rodzicem tych ku.. a wandalu, i przez głupi niepotrzebny ruch , przypadkowo skasuje częsćnangrania z pamiętnego 31/1 24/25r. Bo szczerze po funkcjonariuszach nie wniosłem, szybkiej, ambitnej roboty która miała by za zadanie ująć sprawców tego wandalizmu. A dla mnie( ciemnego chłopa) "trza było tylko 7minut i trochę chęci gościa duzego wkurtce jak by moro/ wojskowej,,który bardziej walczył z kacem i zimnem a nie z dyżurem u przestępstwem. Powodzenia dla KPP O-cData dodania komentarza: 1.01.2025, 23:52Źródło komentarza: TELEFAKTY - 31.12.2024 r.Autor komentarza: miTreść komentarza: powinni noworodki sieroty dać do domu pomocy społecznej dla niepełnosprawnych, albo do domu dziecka,Data dodania komentarza: 1.01.2025, 20:56Źródło komentarza: Powiat Opatowski zainwestuje 2 mln zł we wsparcie rodzin zastępczychAutor komentarza: miTreść komentarza: niepełnosprawni, w domu dziecka byli bawiliData dodania komentarza: 1.01.2025, 20:43Źródło komentarza: Powiat Ostrowiecki otrzymuje 4,5 mln zł na wsparcie pieczy zastępczejAutor komentarza: miTreść komentarza: do domu dziecka, do domu pomocy społecznej , noworodków nie dają,Data dodania komentarza: 1.01.2025, 20:43Źródło komentarza: Powiat Ostrowiecki otrzymuje 4,5 mln zł na wsparcie pieczy zastępczej
Reklama
Reklama