Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Jeszcze Unia nie zginęła... (komentarz polityczny PO)

Obiecane jeszcze w kampanii wyborczej 300 miliardów złotych, które premier zobowiązał się dla Polski wynegocjować, było sprawdzianem jego skuteczności oraz wiarygodności całej formacji politycznej, którą reprezentuje.
Podziel się
Oceń

 

 

            Nie ma chyba tematu ważniejszego i bardziej przykuwającego uwagę opinii publicznej w ostatnich dniach, od zakończonego w miniony piątek szczytu Unii Europejskiej. Po trwających prawie dwie doby negocjacjach, udało się osiągnąć porozumienie 27 państw członkowskich w sprawie unijnego budżetu na lata 2014 – 2020. Po niepowodzeniu poprzednich negocjacji oraz braku porozumienia największych graczy w Unii, czyli Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii co do wysokości unijnego budżetu, z dużym niepokojem oczekiwano wyniku kolejnej tury rozmów. Niechęć tak zwanych płatników netto, czyli państw wpłacających do wspólnego budżetu więcej pieniędzy niż z niego później otrzymują, do utrzymania dotychczasowego poziomu finansowania, była główną przyczyną fiaska poprzedniego szczytu i największym zagrożeniem dla powodzenia na nowo podjętych negocjacji. Przede wszystkim stanowisko Wielkiej Brytanii mogło budzić największy niepokój, ponieważ to właśnie premier David Cameron najwyraźniej dał wszystkim do zrozumienia, że podatnicy jego kraju nie mają zamiaru finansować unijnego budżetu w takim wymiarze jak dotychczas. Przyjęcie proponowanych radykalnych cięć w wydatkach  odbiłoby się bardzo negatywnie na interesach Polski, dla której wysokość unijnego wsparcia finansowego ma fundamentalne znaczenie. Wszystkie niebezpieczeństwa i zagrożenia udało się szczęśliwie ominąć i zażegnać, przyjmując często kompromisowe rozwiązania, które nie satysfakcjonują jednak wszystkich. Stara biznesowa zasada, że negocjacje mają szanse zakończyć się powodzeniem tylko wtedy, gdy wszystkie strony odchodzą od negocjacyjnego stołu w jednakowym stopniu niezadowolone, nie znalazła odzwierciedlenia w wynikach unijnego szczytu.

              Niezadowolonych z efektów porozumienia w sprawie unijnego budżetu z pewnością jest wielu. Każde z państw musiało ustąpić ze swoich pierwotnych zamierzeń i zrezygnować z części swoich oczekiwań i żądań. Są jednak tacy, dla których ostateczny wynik negocjacji jest korzystny. Oprócz Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii, które miały najwięcej do powiedzenia i w znacznej mierze zadbały o swoje interesy, niewątpliwie do wygranych należy zaliczyć Polskę. Premier Donald Tusk jechał do Brukseli z bardzo trudnym zadaniem. Zapewnienie na kolejne 7 lat finansowego wsparcia dla polskiej gospodarki, w kontekście kryzysu ekonomicznego i wewnętrznych sporów w Unii Europejskiej było ogromnym wyzwaniem. Obiecane jeszcze w kampanii wyborczej 300 miliardów złotych, które premier zobowiązał się dla Polski wynegocjować, było sprawdzianem jego skuteczności oraz wiarygodności całej formacji politycznej, którą reprezentuje. Niepowodzenie na unijnym szczycie byłoby dla naszego kraju katastrofą, za która odpowiedzialnym byliby premier i rząd. Ciężar odpowiedzialności spoczywający na barkach premiera był tak duży, że po korzystnym dla Polski zakończeniu negocjacji, uznał ten dzień za najszczęśliwszy w swoim życiu. Rzeczywiście, to szczęśliwy dzień dla Polski i premiera, rządu i całego polskiego społeczeństwa. Polska otrzymała 106 miliardów euro w budżecie Unii Europejskiej do wykorzystania w latach 2014 – 2020. To po dzisiejszym kursie 440 miliardów złotych dla polskiej gospodarki. Udało się obronić polskie stanowisko, aby nie dokonywać cięć w funduszu spójności, z którego właśnie Polska w największym stopniu korzysta. Pomimo finansowego kryzysu i podjętych prób zmniejszenia budżetu Unii w tym obszarze, Polsce udało się nie tylko utrzymać dotychczasowy poziom wsparcia, ale jeszcze zwiększyć go o 4 miliardy euro. Jesteśmy największym w Unii beneficjentem tych środków. Otrzymamy blisko 73 miliardy euro pomocy, gdy drugie na tej liście Włochy otrzymają niecałe 26 miliardów. Także środki przeznaczone na wsparcie polskiego rolnictwa są wyższe niż w poprzednim budżecie. Znakomitą wiadomością dla Polski jest również informacja, że polskie samorządy przy realizacji inwestycji z wykorzystaniem środków unijnych będą mogły kwalifikować podatek VAT, który nie będzie tak jak dotychczas kosztem po stronie samorządów. Wyraźnie wzmocni to możliwości inwestycyjne samorządów, których efekty przecież najszybciej i najwyraźniej odczuwają mieszkańcy polskich gmin, powiatów i województw. Nie należy przy tym zapominać, że ten wynik został przez Polskę osiągnięty w trudnych okolicznościach; mniejszej skłonności krajów bogatych do finansowania projektów unijnych i silnej presji na redukcję wydatków premiera Wielkiej Brytanii, szantażującego pozostałe państwa niepodpisaniem budżetu.

            Osiągnięcie porozumienia w sprawie unijnego budżetu jest niewatpliwie sukcesem całej Unii Europejskiej. Wiadomości o jej śmierci okazały się przedwczesne i nieprawdziwe. Nie znaczy to jednak, że napięcia i problemy jakie przed Unią stoją są nieaktualne. Unia potrzebuje reform, które pozwolą na odzyskanie silnej pozycji politycznej i gospodarczej w szybko zmieniającym się świecie. Wydaje się również, że groźba rozpadu Unii, tak mocno akcentowana w czasie kryzysu w Grecji i zapowiedź referendum w Wielkiej Brytanii w sprawie ewentualnego wyjścia ze struktur unijnych przez ten kraj, stają się mniej realne. Nie można jednak udawać, że nie istnieje. Polska musi być niezwykle czujna i przygotowana na różne scenariusze rozwoju wydarzeń, które dzisiaj bardzo trudno zdefiniować. Sądząc po wynikach szczytu, nasz kraj ma coraz więcej do powiedzenia w samej Unii, jest skuteczny i doceniany. Polska nie jest już problemem dla innych państw Unii, tak jak to było jeszcze niedawno. Dziś wspólnie z pozostałymi państwami rozwiązuje problemy, jest podmiotem, który swoją pozycję zawdzięcza dobrym wynikom gospodarczym oraz trafnej i odpowiedzialnej polityce zagranicznej. Tych niewątpliwych osiągnięć ostatnich lat nie wolno nam zaprzepaścić.

 

 

                                                                                                        Eligiusz Mich

                                                                                        Przewodniczący Platformy Obywatelskiej RP

                                                                                               Powiatu Ostrowieckiego

Ostrowiec Św. 9.2.2013r.  



 


Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. LOKALNA GRUPA MEDIOWA z siedzibą w Ostrowcu Świętokrzyskim, os. Słoneczne 14 jest administratorem Twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Gość 18.02.2013 14:23
Tyle się dzieje na ostrowieckiej scenie, a pan wicestarosta powiatu OSTROWIECKIEGO zajmuje się sprawami OGÓLNOPOLSKIMI, jakby z pozycji POSŁA. Tyle bolączek czeka na odniesienie się władzy, a my tu mamy felietony, które PO mogłaby umieścić na swojej stronie głównej. Wypowiedzi ignorowane są nieustannie, tak jak ignorowane jest chyba sytuacja na choćby ostrowieckim rynku pracy. My jesteśmy zwykle bombardowani sieczką pt. "Wszystko jest dobrze" Faktycznie to wystarczy szanownej władzy, by zagłosowali w wyborach zdyscyplinowani przydupasi, to zapewni przedłużenie władzy, a reszta niech się goni.

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. LOKALNA GRUPA MEDIOWA z siedzibą w Ostrowcu Świętokrzyskim, os. Słoneczne 14 jest administratorem Twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
przypominam się 18.02.2013 08:44
Gadu gadu,ble ble ble o światowych problemach wyznaniowych czy ekonomicznych,a o sprawach co konkretnie PO zamierza wobec Ostrowca i powiatu - cisza. Panie Mich,odezwij się pan wreszcie i powiedz coś o budowie V odcinka drogi przelotowej przez Ostrowiec.Różnymi argumentami staramy się pana sprowokować do wypowiedzi ale pan wolisz dyrdymały światopoglądowe albo tłumaczenie obietnic Tuska.Jak tu mieć sympatię do takiej partii rządzącej ???

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. LOKALNA GRUPA MEDIOWA z siedzibą w Ostrowcu Świętokrzyskim, os. Słoneczne 14 jest administratorem Twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Gość 16.02.2013 15:25
Ogłoszenie przez papieża Benedykta XVI decyzji o abdykacji w dniu 28 lutego przyćmiło wszystkie inne wydarzenia na świecie - może z wyjątkiem innego wstrząsu, wywołanego próbą nuklearną w Korei Północnej, która udowodniła, iż może zaatakować nawet Stany Zjednoczone, nie mówiąc o krajach leżących bliżej. Dlatego żadnego rezonansu nie wywołało ani zgłoszenie przez Prawo i Sprawiedliwość konstruktywnego wotum nieufności wobec rządu premiera Tuska, ani błazeństwa w jakich specjalizują się ostatnio uczestnicy dziwnie osobliwej trzódki biłgorajskiego filozofa. Jeden z nich, niejaki Armand Ryfiński, najwyraźniej lekceważąc opinię pana Zagłoby, że dygnitarze pacanowscy nie powinni nawiązywać jednostronnej korespondencji ze światowymi potentatami, który mogą sobie wtedy pomyśleć, że taki korespondent, to „jakaś głowa kiepska, musi być z Witebska” - napisał do Benedykta XVI-go, by ten wyłożył 5 mld euro na fundusz dla nieutulonych w żalu ofiar pedofilii. Najwyraźniej musiał pozazdrościć premieru Tusku sukcesu na szczycie budżetowym w Brukseli, gdzie szef naszego tubylczego rządu uzyskał obietnicę ponad 100 miliardów euro. Nietrudno się domyślić przyczyn takiej zazdrości; premier Tusk ze swymi pomocnikami - oczywiście pod dyskretnym nadzorem bezpieczniaków - będzie te pieniądze dzielił i dzielił, a wiadomo przecież, że z samego kurzu, jaki powstaje podczas przeliczania takich bajońskich sum, można sobie na boku wykroić fortunę wystarczającą na założenie nie jednej, ale nawet kilkunastu starych rodzin. W podnieceniu wywołanym taką wizją, pan Ryfiński mógł dopuścić sobie do głowy, że gdyby tak on wynajął się do przeliczania tych 5 miliardów euro, to też mógłby sobie wypić i zakąsić na konto biednych ofiar pedofilii. Wydawałoby się, że granice idiotyzmu są mniej więcej ustalone - ale okazuje się, że na naszych oczach rozszerzają się one z szybkością światła. Tedy uskrzydlony perspektywą rozdzielania obietnic o rozdziale obiecanych ponad 100 miliardów euro, premier Tusk uruchamia tuskobus, którym będzie objeżdżał nasz nieszczęśliwy kraj, to znaczy - miasta, miasteczka, no i oczywiście - polską wieś - gwoli podreperowania wizerunku, a przede wszystkim - skorumpowania w ten sposób stronników na najbliższe i dalsze wybory. Wprawdzie wiadomo, że kto wierzy w obietnice pana premiera Tuska, ten sam sobie szkodzi, ale perspektywa poddania się korumpowaniu wielu ludzi oszołamia do tego stopnia, że potem padają ofiarą oszustów w rodzaju prezesa Amber Gold. Dlatego nie ma specjalnego powodu, by ich potem żałować. Już lepiej zastanowić się, za co właściwie nasz nieszczęśliwy kraj uzyskał obietnicę tych ponad 100 miliardów euro. Otóż nie ulega wątpliwości, że jest to rodzaj łapówki za dokonanie kolejnych kroków na drodze rezygnacji z niepodległości Polski. Takim kolejnym krokiem jest rządowy projekt ustawy zgłoszony do Sejmu na druku nr 1066, przewidujący możliwość uczestniczenia zagranicznych funkcjonariuszy w operacjach pacyfikacyjnych na terenie Polski w przypadku rozruchów i „zgromadzeń”. Słowem - pacyfikować nas będą nie tylko tubylczy bezpieczniacy, ale również gestapo, FSB lub Mosad. Charakterystyczne jest, że kiedy Umiłowani Przywódcy wzniecają taki jazgot wokół swoich posad i zewnętrznych znamion władzy, to w tej sprawie, która z punktu widzenia przyszłości państwa wydaje się znacznie istotniejsza od tajemnic, jakie osoba legitymująca się dokumentami wystawionymi na nazwisko: „Anna Grodzka” skrywa pod spódnicą - wszyscy nabrali wody w usta i tylko spierają się co do wysokości łapówki. Stanisław Michalkiewicz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. LOKALNA GRUPA MEDIOWA z siedzibą w Ostrowcu Świętokrzyskim, os. Słoneczne 14 jest administratorem Twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Cucu7 ucc7cTreść komentarza: Po Awas kszo ostrowiecData dodania komentarza: 25.11.2024, 11:39Źródło komentarza: Wygrana na zakończenie rokuAutor komentarza: OstrowczaninTreść komentarza: Tyle pieniędzy kosztował OBK. Piwnice nie wyremontowane!? Lipa!Data dodania komentarza: 24.11.2024, 08:43Źródło komentarza: Nowa przestrzeń dla kultury. Inwestycja w OBKAutor komentarza: ;)Treść komentarza: Zbychu da radę.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 10:48Źródło komentarza: Rusza odbudowa obwodnicyAutor komentarza: ,,,,Treść komentarza: Zbychu.....Data dodania komentarza: 22.11.2024, 05:58Źródło komentarza: Rusza odbudowa obwodnicyAutor komentarza: ostrowczaninTreść komentarza: Te mieszkania powinny dawno powstać. Przespaliście najlepsze lata.Data dodania komentarza: 21.11.2024, 18:39Źródło komentarza: A. Łakomiec: Planujemy budowę nowych blokówAutor komentarza: xTreść komentarza: Baju baj.... baju baj......Data dodania komentarza: 21.11.2024, 05:35Źródło komentarza: Rusza odbudowa obwodnicyAutor komentarza: myślącyTreść komentarza: brak myślenia o przedsiębiorcach ,energia rekordowa cena ,mec rekordowa cena ,koszty ogromne utrzymania i fikcyjne tereny inwestycyjne jak obiekty stoją puste ,zamiast bezsensownych wydatków trzeba dać ulgi na zatrudnianie ludzi ,tereny inwestycyjne będą za drogie i bez kasy dla gmin [ulgi dla stref itp.]ten kto ma układy ten zainwestuje ,żałosne myślenieData dodania komentarza: 19.11.2024, 19:02Źródło komentarza: Umowa na utworzenie terenów inwestycyjnych została podpisanaAutor komentarza: OlaTreść komentarza: Niech zgadne ogłoszenie było na fejsie?Data dodania komentarza: 15.11.2024, 10:39Źródło komentarza: 66-latka straciła 16 tys. zł na dofinansowaniu ogrzewania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama