Wybory na prezydenta miasta Elbląga miały potwierdzić utrzymującą się w ostatnich tygodniach przewagę PiS nad PO. Tak przynajmniej wskazywały wszystkie sondaże. Zdecydowane zwycięstwo kandydata Prawa i Sprawiedliwości miało tylko ugruntować tę przewagę i być doskonałym przyczólkiem dla strategów tej partii do dalszej ekspansji. Buńczuczne zapowiedzi posła Hofmana o kilkunastoprocentowej przewadze nad PO i otwarcie nowego frontu walki z Platformą w Warszawie związanego z odwołaniem z funkcji prezydenta Hanny Gronkiewicz – Waltz pokazywały stan euforycznych wręcz nastrojów w PiS. Zwycięstwo w całym kraju, według rzecznika tej partii jest tylko kwestią czasu, stąd też uznano, że należy kuć żelazo, póki gorące, czyli zdecydowanie wygrać w Elblągu, potem wziąć Warszawę, a droga do pełnego zwycięstwa będzie stała otworem. Należy tu przypomnieć, że PiS interesuje tylko zdecydowane zwycięstwo w wyborach parlamentarnych, dające mu samodzielną władzę i możliwość dokonania zmian w Konstytucji. Bez oglądania się na potencjalnych koalicjantów. Prawo i Sprawiedliwość chce zmienić Polskę zmieniając też Konstytucję i programowo nie chce, aby ktoś mu w tym przeszkadzał.
Wyniki wyborów prezydenckich w Elblągu wyraźnie wskazują, że idea IV Rzeczpospolitej w wersji PiSowskiej nie znajduje aż tylu zwolenników, co prezes Kaczyński się spodziewał. Wygrana kandydata Prawa i Sprawiedliwości do końca nie była pewna, a ostateczne wyniki wyborów wskazujące na niespełna 3.5% przewagę nad kandydatką Platformy Obywatelskiej z pewnością nie są satysfakcjonujące dla kierownictwa PiS. Oczekiwano miażdżącej przewagi i dyskontowania tego sukcesu w skali całego kraju. Okazało się jednak, że życzeniowość i pospolite chciejstwo w polityce nie zawsze się sprawdzają, a przedwczesny triumfalizm nie popłaca.
PiS jednak wybory w Elblągu wygrał, a PO przegrała. Nie znaczy to jednak, że PiS może odnotować bezapelacyjne zwycięstwo, a PO uznać, że poniosła klęskę. Choć wszystko taką klęskę zapowiadało. Pozycja startowa kandydatki Platformy, Elżbiety Gelert była znacznie trudniejsza, niż kandydata PiS. Obciążała ją niechlubna przeszłość poprzedniego prezydenta miasta, którego odwołano z funkcji przed końcem kadencji w obywatelskim referendum. Już sam fakt skutecznego odwołania prezydenta wywodzącego się z Platformy Obywatelskiej podwyższał wyraźnie poprzeczkę dla kandydatki z tej samej formacji politycznej. Również sytuacja polityczna w Polsce, pogłębiające się trudności gospodarcze związane z utrzymującym się kryzysem, spadające dla PO sondaże nie pomogły Elżbiecie Gelert w odniesieniu sukcesu. Przede wszystkim jednak, kandydatce Platformy Obywatelskiej przyszło się zmierzyć ze zmasowaną kampanią wyborczą prowadzoną przez PiS. Wybory samorządowe, chyba nigdy dotąd nie stały się areną walki politycznej prowadzonej przez polityków tak wysokiego szczebla. Stratedzy Prawa i Sprawiedliwości uznali wybory samorządowe w Elblągu za swojego rodzaju plebiscyt, w którym jak w zwierciadle miały się odbić prawdziwe nastroje polskiego społeczeństwa u progu lata 2013 roku. Przyjęli tezę, że na kanwie niechęci do PO, wywołanej nieudanymi rządami poprzedniego prezydenta, będzie łatwiej uzyskać korzystny wynik i przedstawić opinii publicznej uzyskaną przewagę w taki sposób, który nie budziłby żadnych wątpliwości, czego polskie społeczeństwo oczekuje. Efekt propagandowy takiego zwycięstwa miał przełożyć się na wzrost poparcia dla PiS w całym kraju i ugruntować przewagę PiS we wszystkich sondażach. Stąd taka aktywność polityków Prawa i Sprawiedliwośći, którzy przez całą kampanię wyborczą praktycznie nie opuszczali Elbląga. Zbyt późno dostrzegła to Platforma Obywatelska, wzywając na pomoc premiera Donalda Tuska na przysłowiowe ostatnie pięć minut przed rozpoczęciem ciszy wyborczej. Dobre i to, chociaż z pewnością można było zrobić więcej, a wynik wyborów mógłby być dla PO korzystniejszy.
Uwzględniając niekorzystne dla Platformy Obywatelskiej okoliczności, w jakich przyszło jej konfrontować się we wcześniejszych wyborach samorządowych, należy uzyskany wynik uznać za sukces. Tendencja spadku notowań PO została wyraźnie zatrzymana, a ilość głosów oddanych na kandydatkę Platformy pokazuje, że wyborcy nie tak łatwo ulegają populistycznej, obliczonej na zdobycie władzy propagandzie. Teraz to PiSowski prezydent miasta będzie mógł się wykazać sprawnym, zgodnym z oczekiwaniami mieszkańców Elbląga zarządzaniem. Co więcej, będzie miał okazję wywiązać się ze składanych w kampanii wyborczej obietnic. Nie tylko on, ale również cała armia polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy razem obiecali Elblągowi gospodarczą prosperity i świetlaną przyszłość. To będzie prawdziwy sprawdzian umiejętności i sprawności nowej ekipy. Razem z mieszkańcami Elbląga, nowej władzy będzie przyglądać się cała Polska. Będzie tak jak chciało PiS, czyli efekt propagandowy zostanie osiągnięty. Zarówno ten wynikający z wyborczego zwycięstwa, jak i ten z realizacji wyborczych obietnic. Na ten drugi będziemy musieli co prawda trochę poczekać. Mam nadzieję, że niedługo.
Jak się chce kogoś ukarać, to głosuje się na jego największego konkurenta. Taki mechanizm z pewnością zadziałał w przypadku wyborów w Elblągu. Rozczarowanie części wyborców do Platformy Obywatelskiej, wzmocnione nachalną, często niesprawiedliwą i fałszywą kampanią wywołało określony skutek. Jednak te wybory wyraźnie pokazały, że siły są bardzo wyrównane i PiS nie może ogłosić totalnego zwycięstwa. Wbrew pozorom, to Platforma może być bardziej usatysfakcjonowana uzyskanym wynikiem niż PiS. Uzyskała więcej, niż jeszcze kilkanaście tygodni wcześniej mogła się spodziewać. PiS stracił, bo oczekiwał więcej i więcej sobie po spodziewanym zwycięstwie obiecywał. Należy tylko ubolewać, że samorządowe wybory tak bardzo upolityczniono, czyniąc z nich arenę walki politycznych ugrupowań, gubiąc w tym wszystkim ludzi, którzy niezależnie od barw politycznych jakie za nimi stoją, reprezentują lokalne społeczności oraz ich interesy i potrzeby. Ale to temat na oddzielny felieton.
Eligiusz Mich
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej RP
Powiatu Ostrowieckiego
Ostrowiec Św. 13.7.2013r.
Napisz komentarz
Komentarze