Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Historia lubi się powtarzać (komentarz polityczny PO)

Konflikt na Ukrainie zaostrza się z każdym miesiącem, a Polska zaczyna ponosić konkretne polityczne i gospodarcze koszty swojego zaangażowania w jego rozwiązanie. Położenie Polski i sytuacja geopolityczna nie dają naszemu krajowi szans na zachowanie neutralności wobec sytuacji na Ukrainie.
Podziel się
Oceń

 

           Historia w potocznym, codziennym rozumieniu tego słowa to po prostu przeszłość. To co wydarzyło się kiedyś, minęło, odeszło bezpowrotnie dla wielu ludzi nie ma większego znaczenia. Było, minęło, nie warto do tego wracać – słyszy się coraz częściej. Szczególnie wśród młodego pokolenia taka postawa jest dość powszechna. Według współczesnych reguł, którymi starają się posługiwać ludzie młodzi, liczy się tylko teraźniejszość i przyszłość. Przeszłość, pokryta patyną historia dla większości młodych ludzi ma znaczenie marginalne lub nie ma go wcale. Chcą żyć dniem dzisiejszym, patrzeć w przyszłość nie oglądając się za siebie. Na zaprzątanie sobie głowy przeszłością nie mają czasu i chęci, żyją dzień po dniu chłonąc szeroki strumień bieżących informacji opisujących aktualne wydarzenia. Internet, telewizja, społecznościowe portale i komórkowe telefony skutecznie absorbują nas wszystkich tak bardzo, że nauczyliśmy się żyć teraźniejszością. To co nas czeka w przyszłości znajduje jeszcze miejsce w naszej świadomości. Przeszłość wydaje się być nic nie znaczącym, zamierzchłym epizodem, do którego nie warto wracać.

          Opisując to coraz powszechniejsze w naszym społeczeństwie zjawisko mam na myśli przeszłość rozumianą nie tylko jako indywidualny życiorys pojedynczego człowieka. To oczywiście bardzo ważny element osobistej tożsamości, identyfikacji i podmiotowości jednostki pośród innych ludzi. Każdy z nas doskonale zna swoją przeszłość, pochodzenie, swoją własną historię. Na własnym przykładzie możemy potwierdzić, że często do niej sięgamy, praktycznie wykorzystując swoje przeszłe dokonania, wyciągając wnioski ze zdarzeń, które były naszym udziałem w minionych latach. To naturalne i zrozumiałe, że od własnego życiorysu, swojej przeszłości, historii swojego życia uciec się nie da. Dlaczego zatem tych naturalnych odniesień do minionych zdarzeń ze swojego życia nie potrafimy zastosować do przeszłości rozumianej jako wiedzę historyczną o swoim kraju, regionie, miejscowości w której się urodziliśmy i żyjemy? Co sprawia, że coraz mniej interesujemy się historią, a ważne historyczne wydarzenia z przeszłości Polski,  Europy i świata schodzą na daleki plan naszych zainteresowań lub stają się zupełnie zapomniane? Dlaczego stajemy się obojętni na wiedzę, której poznanie kształtuje  naszą narodową tożsamość, patriotyczną postawę oraz ma wpływ na zrozumienie problemów współczesnego świata? Czy potrafimy właściwie ocenić i zrozumieć współczesne zagrożenia dla Polski bez znajomości historii, bez elementarnej wiedzy co wydarzyło się w przeszłości?

          Wydarzenia, których jesteśmy świadkami w ostatnich miesiącach jak najbardziej uprawniają do zadania sobie takich pytań. Sytuacja międzynarodowa stała się skomplikowana i nieprzewidywalna, a nasz kraj staje się niestety ważnym ogniwem w łańcuchu zdarzeń, które dzieją się za naszą wschodnią granicą. Konflikt na Ukrainie zaostrza się z każdym miesiącem, a Polska zaczyna ponosić konkretne polityczne i gospodarcze koszty swojego zaangażowania w jego rozwiązanie. Położenie Polski i sytuacja geopolityczna nie dają naszemu krajowi szans na zachowanie neutralności wobec sytuacji na Ukrainie. Polską racją stanu jest wspieranie demokratycznych dążeń Ukrainy i zapobieganie mocarstwowym planom imperialistycznej Rosji. Polski rząd jak dotychczas robi to w bardzo umiarkowany i delikatny sposób, co nie uchroniło nas przed retorsjami ze strony Rosji. Staliśmy się pierwszą ofiarą gospodarczych sankcji, polityki bezwzględnej i bezkompromisowej, mogącej być zapowiedzią kolejnych, jeszcze bardziej agresywnych kroków skierowanych przeciwko naszemu krajowi. Czy w obliczu zagrożenia możemy liczyć na międzynarodową solidarność i pomoc krajów UE i NATO?

          Karty naszej historii powinny nauczyć nas, że takiego wsparcia nie możemy niestety oczekiwać. Poza nic nie znaczącymi deklaracjami ze strony naszych zachodnich partnerów zarówno teraz jak i w przeszłości nie otrzymaliśmy znaczącej pomocy. Tak było w czasach rozbiorów, tak było we wrześniu 1939 roku kiedy to nie udzielono nam pomocy pomimo traktatów zobowiązujących Francję i Wielką Brytanię do rozpoczęcia działań zbrojnych, tak było również podczas warszawskiego powstania. To właśnie obchodzona w tym roku 70 rocznica wybuchu powstania warszawskiego skłania do refleksji i pewnych porównań. Wtedy poświęcono 200 tysięcy ludzkich istnień dla realizacji politycznych celów wielkich mocarstw, dziś aneksja Krymu i kilka tysięcy ofiar na wschodzie Ukrainy również nie wzbudza reakcji Zachodu. Dopiero śmierć 200 obywateli Holandii w zestrzelonym samolocie wzmogła zainteresowanie konfliktem, ale anemiczne i niewiele znaczące sankcje potwierdzają tylko niechęć zachodnich państw do zdecydowanego przeciwstawienia się agresywnej polityce Rosji.

          W przededniu II wojny światowej hitlerowskie Niemcy robiły w Europie co chciały. Wysuwały terytorialne żądania, prowadziły rasistowską politykę, anektowały Czechy i Austrię, zbroiły się i jawnie przygotowywały do wojny. Ówczesne rządy  i przywódcy potężnych europejskich państw przyglądali się tej sytuacji, prowadząc krótkowzroczną, opartą na bieżących i doraźnych korzyściach gospodarczych politykę tolerancji wobec rosnącego w siłę agresora. Cała Europa przypłaciła to milionami niewinnych ofiar, wojną, której mogło nie być, gdyby w porę zastopowano niemiecką ekspansję. Dziś związki ekonomiczne między krajami Unii a Rosją także okazują się ważniejsze od racjonalnej oceny sytuacji na Wschodzie. Wydaje się, że nikt z zachodnich przywódców nie potrafi docenić powagi sytuacji i zagrożenia, jakie niesie ze sobą rosyjsko – ukraiński konflikt. Ale to Polska właśnie, pomna własnych historycznych doświadczeń najgłośniej upomina się o gwarancje bezpieczeństwa. Nie tylko zresztą o gwarancje tu chodzi, ale o materialny, praktyczny wymiar tych deklaracji. Jak na razie polskie apele i wezwania o budowę tarczy antyrakietowej w naszym kraju i zdecydowanie większą obecnośc wojsk NATO na naszym terenie pozostają bez echa. Nie drażnić rosyjskiego niedźwiedzia – tej starej politycznej maksymie zdają się hołdować zachodni przywódcy. A rozochocony niedźwiedź poczyna sobie coraz śmielej.

         

         Na ukraińsko – rosyjskim konflikcie jak na razie Polska traci najwięcej. Restrykcje Rosji w odpowiedzi na rachityczne sankcje Zachodu dotykają najbardziej nasz kraj. Co musi się jeszcze wydarzyć, aby zdecydowanie takiej polityce Rosji się przeciwstawić? Historia lubi się powtarzać, a kto nie potrafi wyciagać wniosków z historii płaci później podwójną cenę za swoją niefrasobliwość. Oby do takiej powtórki nie doszło, a czarny scenariusz dla Polski i Europy nigdy się nie spełnił.

 

                                                                         Eligiusz Mich

                                                         Przewodniczący Platformy Obywatelskiej RP

                                                                   Powiatu Ostrowieckiego


Ostrowiec Św. 2.8.2014r.   


Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. LOKALNA GRUPA MEDIOWA z siedzibą w Ostrowcu Świętokrzyskim, os. Słoneczne 14 jest administratorem Twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Gość 03.08.2014 10:32
Kolejny rozdział epistoły na poziomie quasi-akademickim,tylko dla istnienia w mediach.Autor opowiedział wszystko i nic.Gdyby był ministrem,wojewodą czy wiceprezydentem RP to mógłby takie dyrdymały wciskać ciemnemu ludowi - może i ktoś by to kupił.Ale tu jest Ostrowiec Św. a nie aula wykładowa Cambridge.Tu wyborcy czekają na czytelne intencje partii ubiegających się o głosy w urnach wyborczych.Czekają na sygnał,że są punktem zainteresowania polityków.A tu od dawna kaszana.Prominenci PO omijają szerokim łukiem Ostrowiec i cały północny region województwa.Czy Tusk boi się Ostrowczan czy po prostu ma ich gdzieś ? Jakoś liderzy innych partii politycznych potrafią zgiąć kark i przyjechać do naszego miasta i powiatu.Pisz pan o realizacji przedwyborczych obietnic swej partii wobec Ostrowca.A wielką politykę i historię to każdy znajdzie w Internecie.

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. LOKALNA GRUPA MEDIOWA z siedzibą w Ostrowcu Świętokrzyskim, os. Słoneczne 14 jest administratorem Twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
KOMENTARZE
Autor komentarza: OczopłąsTreść komentarza: Czerze tym dwóm zmarzniętym Detektywom KPP o-c z 1.01.2025 z ulicy Rodlsńdkiego w ostrowcu którzy fokonywani oględzin sut zniczonych przez wandali współczujemy. Może ktoś zastanowi się czemu ja i moi kumple z firmy odeszliśmy jak najszybciej na pomostowe??? Bo takich jak ci detektywów któremu 1)było zimno albo z przepicia dygotał a 2)zschowywał się jakby aparat z obiektywem. Miał urwać za chwile głowę. a!!! Jeżeli w w/w firmie są aż takie braki kadrowe, proponuję pozyskać detektywów j.w. np. Z sienieńskiej 137 lub 137A tam ich pełno i pewnie dużo z nich potrzebuje zajęcia ŻalData dodania komentarza: 2.01.2025, 00:22Źródło komentarza: Sylwester na rynku. Discotruck i życzenia od prezydentaAutor komentarza: Pań z pieskiem.Treść komentarza: Szkoda ze państwo nie komentujecie, a tym samym nie prubójecie pomóc policji ostrowieckiej pomóc złapać sprawców demoliwania aut niedaleko ul. Polnej i Rosłańskiego, podobnie jak funkcjonariusze naszego pseudo. wydziału dochodzeniowo-śledczego którzy widocznie po każdym zrobieniu kilku fotek wyraźnie dużym obiektywem, jak sami twierdzili ( głośno i wyraznie), nie kryjąc tego, woleli jak sami twierdzili " trza chwilę posiedzieć w aucie a nie w *** marznąć na zewnątrz". Fakt taki był w te 1styczniowe popołudnie że trochę wiało. Ciekaw jestem tylko tego co powiedzą przełożonym jutro jaj "ZUS" "OSTROWIECI KOMBONAT BUDOWLANY" czy "CHREPTOWICZ"nie doniesie nagrań z monitoringu który jest niepodważalnym dowodem na ten wandalizm, bo np. jedna ztych osób administrującą te nagrania okaże się rodzicem tych ku.. a wandalu, i przez głupi niepotrzebny ruch , przypadkowo skasuje częsćnangrania z pamiętnego 31/1 24/25r. Bo szczerze po funkcjonariuszach nie wniosłem, szybkiej, ambitnej roboty która miała by za zadanie ująć sprawców tego wandalizmu. A dla mnie( ciemnego chłopa) "trza było tylko 7minut i trochę chęci gościa duzego wkurtce jak by moro/ wojskowej,,który bardziej walczył z kacem i zimnem a nie z dyżurem u przestępstwem. Powodzenia dla KPP O-cData dodania komentarza: 1.01.2025, 23:52Źródło komentarza: TELEFAKTY - 31.12.2024 r.Autor komentarza: miTreść komentarza: powinni noworodki sieroty dać do domu pomocy społecznej dla niepełnosprawnych, albo do domu dziecka,Data dodania komentarza: 1.01.2025, 20:56Źródło komentarza: Powiat Opatowski zainwestuje 2 mln zł we wsparcie rodzin zastępczychAutor komentarza: miTreść komentarza: niepełnosprawni, w domu dziecka byli bawiliData dodania komentarza: 1.01.2025, 20:43Źródło komentarza: Powiat Ostrowiecki otrzymuje 4,5 mln zł na wsparcie pieczy zastępczejAutor komentarza: miTreść komentarza: do domu dziecka, do domu pomocy społecznej , noworodków nie dają,Data dodania komentarza: 1.01.2025, 20:43Źródło komentarza: Powiat Ostrowiecki otrzymuje 4,5 mln zł na wsparcie pieczy zastępczej
Reklama
Reklama