Piątek trzynastego to data wywołująca u niektórych ciarki na plecach. Nie wiadomo skąd biorą się owe obawy, wiadomo natomiast, iż jest to zjawisko na skale światową, bowiem piątek trzynastego uznawany jest za dzień pechowy i nieprzyjemny w wielu krajach na całym świecie.
Teorii wskazujących na genezę przesądu jest wiele. Jedna z nich mówi, iż wszystkiemu winien król Francji Filip IV. Miał on niesłusznie oskarżyć Templariuszy o herezję, sodomię i bałwochwalstwo (swego czasu zaciągnął on w Zakonie ogromny dług i w ten sposób pragnął pozbyć się wierzycieli). Według tej hipotezy ostatni wielki mistrz zakonu, Jacques de Molay, tuż przed spłonięciem na stosie (a działo się to własnie 13-ego w piątek) przeklął Filipa IV i papieża oraz wywróżył oprawcom, że w ciągu roku spotkają się na Sądzie Bożym. Tak się zresztą stało.
Czy ta wymowna data faktycznie wpływa na nasze losy? A może to kwestia autosugestii? Podobno, jeśli wierzymy w coś z całych sił, to ziści się, może zatem warto odrzucić wszelkie te negatywne przekonania i przesądy, przyjmując jednocześnie, że sami jesteśmy Panami własnego losu i wszystko tak naprawdę zależy od nas?
13-ego w piątek....
Czy mamy powody do obaw?
- 13.05.2016 12:23 (aktualizacja 24.09.2023 23:36)
Napisz komentarz
Komentarze