Mija prawie 25 lat budowy III Rzeczpospolitej. Od 1989 roku, daty rozpoczęcia transformacji ustrojowej w Polsce mamy do czynienia z całym procesem zmian, których jakiegokolwiek odpowiednika próżno szukać w naszej historii. Nasz kraj stanął w obliczu szansy rozwojowej, jakiej nigdy nie miał. Zarówno sytuacja polityczna, jak i uwarunkowania ekonomiczne po raz pierwszy w dziejach są dla Polski korzystne i pomyślne. To właśnie ćwierć wieku temu rozpoczęliśmy pełną nadziei i entuzjazmu podróż w stronę lepszego jutra, dostatniejszego życia, tworzenia sprawniejszego, przyjaznego obywatelom państwa. Pomimo wielu przeszkód i trudnych chwil trwamy w przeświadczeniu, że wybór dokonany przez polskie społeczeństwo w 1989 roku był trafny i właściwy. W tym okresie nie brakowało i nadal nie brakuje głosów krytycznych, kwestionujących obraną drogę, deprecjonujących osiągnięcia, umniejszających rangę i jakość przemian. Nie zmienia to jednak faktu, że zdecydowana większość Polaków akceptuje kierunek w jakim nasz kraj podąża. Niezadowolenie, któremu też trudno się dziwić, można zaobserwować w obszarze dotyczącym szybkości dokonywanych reform i spodziewanych, oczekiwanych często ze zniecierpliwieniem efektów. Coraz mniej jesteśmy skłonni okazywać wyrozumiałość dla rządzących i uwzględniać uwarunkowania ekonomiczne i polityczne będące barierą wzrostu gospodarczego, przekładającego się na codzienną jakość naszego życia. Zdajemy sobie sprawę, że świat przyspieszył i my również chcemy jak najszybciej zbierać tego owoce. Zapominając często, z jakiego punktu startowego rozpoczynaliśmy nasz wyścig o lepsze jutro.
W ocenie mijającego ćwierćwiecza nie bez znaczenia jest również fakt, że na naszych oczach wyrosło nam pokolenie, które nie zna czasów Polski Ludowej. Młodzi ludzie, których okres dorastania i dojrzewania przypadł na przełom XX i XXI wieku nie zaznało nigdy czasów gospodarki braków, pustych półek, embarga technologicznego, zamkniętych granic i tej socjalistycznej, obecnej w każdej dziedzinie siermiężności. Świat wolny od ideologicznej nadbudowy, świat szeroko oddychający wolnością i demokratycznymi swobodami objawił się młodemu pokoleniu jako naturalny i logiczny. Okres kilkudziesięcioletniego, narzuconego Polsce siłą socjalistycznego eksperymentu jawi się młodym jak prehistoria. Nie chcą do niego wracać i traktować go jako punkt odniesienia do dzisiejszej rzeczywistości. Wyobraźnia zaś, ukształtowana przez współczesne nośniki informacji i przekazu nie jest w stanie wyjść poza schematyczne postrzeganie tamtych czasów, o których nawet pokolenia ich rodziców i dziadków nie zawsze chcą pamiętać. Stąd też duża większość Polaków myśli dzisiaj kategoriami dnia dzisiejszego, nie zawracając sobie głowy spuścizną ekonomiczną i mentalną, odziedziczoną po poprzednim systemie. Jednak sprawiedliwa i obiektywna ocena ostatnich lat nie może nie uwzględniać tych uwarunkowań oraz zaszłości, które mają olbrzymi wpływ na jakość i szybkość zmian zachodzących w Polsce.
Głównym problemem z jakim polskie państwo ma dzisiaj do czynienia jest stan zaspokojenia ambicji i aspiracji polskiego społeczeństwa. Poziom społecznego zadowolenia przekłada się na notowania każdej ekipy rządzącej, jej popularność i kredyt zaufania jakim społeczeństwo ją obdarza. Prawdziwą sztuką jest takie sprawowanie władzy, aby znaleźć ten trudny do uchwycenia balans między rozbudzonymi oczekiwaniami, a świadomością barier i uwarunkowań, których nie można aktualnie pokonać. Świadome i wyedukowane społeczeństwo doskonale to rozumie i jest w stanie wiele wybaczyć rządzącym. Nie da nabrać się na populistyczne i doraźne hasła wzywające do zburzenia tego co udało się zbudować i zaczynania wszystkiego od nowa. To samo społeczeństwo nigdy jednak nie rozgrzeszy władzy, która nadużyje zaufania i sprzeniewierzy się wartościom leżącym u podstaw powierzenia jej steru rządów. Dlatego też trwałość przekonań i efekty rządzenia muszą być widoczne i zauważalne przez większość obywateli. Przez ostatnie lata, kosztem wielu wyrzeczeń i zagrożeń udało się uniknąć zapaści gospodarczej, która była udziałem wielu bogatszych od nas państw. Olbrzymi wysiłek włożony w budowę podstaw polskiej gospodarki, całej infrastruktury przemysłowej i komunikacyjnej musi przynieść w najbliższym okresie konkretne, wymierne rezultaty. Ale najlepsze drogi i autostrady, nowoczesny przemysł, ośrodki badawcze, okazałe biurowce, parki rozrywki, stadiony i orliki nie zastąpią poczucia bezpieczeństwa socjalnego, dobrobytu, powodzenia i osobistej satysfakcji każdego Polaka. Nowa perspektywa europejskiego wsparcia dla Polski w wysokości 400 miliardów złotych musi przełożyć się na lepszą jakość życia pojedynczego obywatela. Te pieniądze powinny być fundamentem dobrobytu polskiej rodziny, lepszej płacy i bezpiecznej pracy dla każdego . W ostatnich latach udało nam się zbudować infrastrukturalne podstawy polskiej gospodarki. Dzisiaj nadchodzi czas zdyskontowania tych osiągnięć i skierowania środków finansowych na przedsięwzięcia, które przyniosą Polakom wyższe zarobki oraz dostępniejszą i bezpieczniejszą pracę. Zamiana wskaźnika bezrobocia na wskaźnik wzrostu gospodarczego to zadanie może zbyt ambitne, ale obranie takiego kierunku działania może wiele zmienić na rynku pracy i zdecydowanie pobudzić wzrost gospodarczy.
Polska dopiero od niespełna 25 lat buduje państwo oparte na zdrowych ekonomicznych zasadach. W dążeniu do lepszego, doskonalszego poziomu życia często porównujemy się z krajami, które swój dobrobyt budowały przez wieki, czerpiąc bogactwa i eksterminując podbite narody Afryki, Azji i Ameryki Południowej. Punkt odniesienia dla Polski, wyniszczonej i wyeksploatowanej ekonomicznie przez zabory, powstania i wojny, zdegradowanej intelektualnie przez biologiczne unicestwienie wielu pokoleń jest diametralnie inny. Świadomość tych uwarunkowań, skala wyzwań jakie musimy codziennie pokonywać zmagając się z naszą polską przeszłością, powinna mieć wpływ na ocenę bieżących dokonań. Możemy być z nich dumni, niezależnie od tego jak bardzo niektórzy chcą nam je obrzydzić i zdewaluować.
Eligiusz Mich
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej RP
Powiatu Ostrowieckiego
Ostrowiec Św. 5.12.2013r.
Napisz komentarz
Komentarze