Wynik otworzył już w 4. minucie Rafał Wolsztyński. Napastnik drużyny z Nowego Sącza sprytnie wykonał rzut wolny. Piłka ustawiona była tuż przy polu karnym gospodarzy, więc 30-latek zdecydował się na strzał pod murem, czym zaskoczył Bartosza Klebaniuka. Na kolejną bramkę musieliśmy poczekać do 86. minuty. Wtedy to dośrodkowanie Macieja Kołoczka zamienił na gola Dominik Pisarek. Najlepszy strzelec KSZO z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki. Radość gospodarzy nie trwała jednak długo. Sto dwadzieścia sekund później Kacper Talar zdobył zwycięską bramkę dla Sandecji. „Pomarańczowo-Czarni” walczyli o wyrównujące trafienie, ale goście skutecznie się bronili.
W starciu lidera z wiceliderem III ligi grupy 4. Sandecja pokonała KSZO 2:1 i odjechała mu w tabeli na pięć punktów. „Pomarańczowo-Czarni” utrzymali się na drugiej pozycji. Mają jedno „oczko” przewagi nad Podhalem Nowy Targ i cztery nad Chełmianką Chełm oraz Siarką Tarnobrzeg.
W sobotni wieczór na murawie stadionu przy ul. Świętokrzyskiej zarówno KSZO, jak i Sandecja stworzyły świetne widowisko. Znakomicie spisali się również kibice obu zespołów, którzy z całych sił dopingowali swoich ulubieńców przez 90 minut. Na trybunach zasiadło kilka tysięcy osób. Bartłomiej Kafel w pomeczowym wywiadzie przyznał, że grało mu się fenomenalnie w takiej atmosferze. Wtórował mu Damian Mężyk. On mówił wprost, że właśnie dla takich spotkań gra się w piłkę. 12 kwietnia drużyna Radosława Jacka przegrała pierwszy ligowy mecz od 28 września ubiegłego roku. Serią czternastu spotkań bez porażki zapracowała sobie na zaufanie fanów. Za dwa tygodnie „Pomarańczowo-Czarni” podejmą u siebie Chełmiankę. Wsparcie kibiców – mamy nadzieję, że w podobnej frekwencji – może ich ponieść do zwycięstwa.
Zanim starcie z Chełmianką, to wcześniej KSZO zmierzy się na wyjeździe z rezerwami Korony. Derbowe spotkanie zostanie rozegrane w czwartek, 17 kwietnia. Po 25. kolejkach ekipa z Kielc plasuje się na szóstej pozycji z 45. punktami na koncie.
Napisz komentarz
Komentarze