Bezpieczne państwo, bezpieczne społeczeństwo, bezpieczny obywatel. Nie ma nic cenniejszego od świadomości, że nie grozi nam żadne niebezpieczeństwo. W tym pojęciu zawiera się troska o życie i zdrowie własne oraz naszych najbliższych. Wolne od niepokoju, zagrożenia, strachu i niepewności. Na co dzień, zaabsorbowani bieżącymi zadaniami i obowiązkami nie zdajemy sobie sprawy, jak ważne to doznanie. Świadomość bezpiecznego jutra, poczucia spokoju i braku obaw o przyszłość wydaje się nam być czymś naturalnym i powszednim. Niebezpieczeństwo, które mogłoby nam grozić rozpatrujemy raczej w kategoriach utraty zdrowia, pracy, kłopotów rodzinnych czy finansowych. Natomiast rzadko poważnie rozważamy, zastanawiamy się nad bezpieczeństwem naszego kraju i państwa. Przywykliśmy do stanu spokoju na naszych granicach, uznaliśmy sytuację Polski za stabilną i bezpieczną. Konflikty, starcia, zamieszki i wojny oglądamy w telewizji, odrzucając myśl, że mogą zdarzyć się również w Polsce. Żyjemy przecież w wolnej Europie, jesteśmy członkiem Unii Europejskiej i NATO, powiązani systemem zależności gospodarczych i finansowych z całym światem. Efektem takiego myślenia jest przeświadczenie, że nic nam nie grozi, a niepodległe polskie państwo nie musi się martwić o swoją bezpieczną przyszłość, a my razem z nim.
Historia uczy jednak, że nic nikomu nie jest dane na zawsze. Tak jest również z niepodległością, którą Polakom, jak żadnemu innemu narodowi odbierano tak często. Zdobytej krwią i ofiarami wolności nie potrafiliśmy utrzymać, traciliśmy państwo, własną podmiotowość, zagrożony był nasz język i kultura. W przeszłości nie potrafiliśmy zbudować silnego państwa, zdolnego przeciwstawić się agresji imperialistycznych sąsiadów. Nie potrafiąc ułożyć sobie z nimi przyjacielskich stosunków, szukaliśmy sojuszy daleko poza naszymi granicami, naiwnie sądząc, że w trudnych chwilach przyjdą nam z pomocą. Skłóceni z sąsiadami, przeświadczeni o własnej wyjątkowości, wewnętrznie podzieleni, niezdolni do wspólnego działania nawet w tak ważnych sprawach jak polityka zagraniczna i obronność byliśmy łatwym łupem dla naszych wrogów. Wykorzystywały to bezwzględnie Rosja, Prusy i Austria rozbierając Polskę po kawałku w XVIII wieku, nie miała skrupułów Rosja sowiecka razem z Niemcami w 1939 roku dzieląc się naszym krajem jak kawałkiem tortu. Pomimo wielu sygnałów i zdarzeń zapowiadających klęskę, większość ówczesnego społeczeństwa wraz z rządzącymi elitami nie przewidywało tak czarnego dla Polski scenariusza. Wyobraźnia nie ogarniała takiego splotu niekorzystnych wydarzeń, nikt nie zakładał, że Polska może zniknąć na dziesiątki lat z map świata, a o istnieniu zbrodniczych planów eksterminacji całego narodu nikt nawet wtedy się nie domyślał. Po wielu latach, dużym wysiłkiem na powrót wywalczyliśmy nasze polskie, wolne, niepodległe państwo, które nieokrzepłe jeszcze i młode musi dzisiaj stawić czoła współczesnym wyzwaniom.
Historia zaś lubi się powtarzać. W obliczu zagrożeń, wobec których stanęła Europa, Polska nie może czuć się w pełni bezpieczna. Sytuacja na Ukrainie, umiędzynarodowienie konfliktu o Krym, aktywna rola Polski w popieraniu ukraińskich dążeń do zbliżenia z Europą w zupełności uzasadniają te obawy. Nie można jednak porównywać Polski przedrozbiorowej, czy tej z okresu międzywojennego do aktualnych uwarunkowań, w których nasz kraj znajduje się dzisiaj. Pewne podobieństwa, dotyczące wewnętrznych podziałów i braku spójnej, wspólnie z opozycją wypracowanej polityki wobec istniejących zagrożeń oczywiście istnieją. Są one jednak dzisiaj skutecznie zmarginalizowane, a polityka szukania wrogów, antyniemieckich resentymentów, czy antyrosyjskich fobii nie znajduje uznania w większości polskiego społeczeństwa. Zakamuflowana opcja niemiecka, czy zamachowe teorie nie przesądzają o aktualnym kierunku polskiej polityki zmierzającej do zapewnienia bezpieczeństwa Polakom. Okoliczności w jakich przyszło Polsce prowadzić skuteczną politykę nakierowaną na obronę naszych interesów są najbardziej sprzyjające od lat. Dzisiaj siłą polskiego państwa jest przynależność do struktur europejskich i sojuszu wojskowego, którego Polska jest ważnym ogniwem. Na zachodzie i południu nie mamy granic, za którymi czają się wrogowie naszego kraju. Jedynym zagrożeniem, którego Polska mogłaby się obawiać jest putinowska Rosja i mimo wszystko niestabilna i nieobliczalna Ukraina. To tutaj powinniśmy skoncentrować swoje wysiłki zmierzając do wygaszenia roznieconego konfliktu, ale klucz do naszego skutecznego działania leży zupełnie gdzie indziej.
Nie od dziś wiadomo, że podstawowym warunkiem świadczącym o sile i potencjale państwa jest jego ekonomiczna potęga i gospodarcza niezależność. To te elementy dają państwu polityczną przewagę na arenie międzynarodowej. Polska w ostatnich latach wiele na tej drodze zrobiła. Zbudowaliśmy państwo, które liczy się w Europie, zauważono nasz potencjał ekonomiczny i gospodarcze sukcesy. Coraz więcej mamy do powiedzenia w Unii Europejskiej, jesteśmy stabilnym i odpowiedzialnym partnerem. Ale nie tylko nasze powiązania z Unią i NATO są gwarantem naszej niepodległości. To niezależność ekonomiczna, głównie energetyczna daje trwałe podstawy do prowadzenia suwerennej polityki. Samowystarczalność w tym zakresie, uniezależnienie się od rosyjskiego gazu jest dla Polski warunkiem podstawowym. Już dzisiaj można powiedzieć, że jestesmy na dobrej drodze. Gazoport, wydobycie gazu łupkowego, wykorzystanie polskiego wegla kamiennego dla polskiego przemysłu i energetyki jest na wyciągnięcie ręki. Jesteśmy w stanie zbudować gospodarczy potencjał, który raz na zawsze uniezależni nas od obcych i ich wpływów wynikających z ekonomicznego szantażu.
Nie można również zapomnieć o wzmacnianiu polskiej obecności w europejskich i światowych strukturach. Im więcej Polaków w instytucjach i organizacjach międzynarodowych, tym głos Polski będzie lepiej słyszany, a nasze interesy zabezpieczone i respektowane. Potrzebujemy przedstawicieli rozsądnych i wykształconych, dla których polska racja stanu jest najważniejsza. Prymat wewnętrznej polityki nad europejskimi interesami Polski nie powinien nikomu przysłaniać tego oczywistego celu. W tym szczególnym okresie wyraźnie widać jak bardzo potrzebujemy silnej Polski. Bo silna Polska, to bezpieczni Polacy.
Eligiusz Mich
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej RP
Powiatu Ostrowieckiego
Ostrowiec Św. 29.3.2014r.
Napisz komentarz
Komentarze