Ostatnie dwa tygodnie kwietnia 2014 roku to dla chrześcijan na całym świecie okres szczególny. Przede wszystkim wyjątkowy i ważny dla polskich wyznawców katolickiej wiary. Po Wielkim Tygodniu poprzedzającym najważniejsze chrześcijańskie święto jakim jest Wielkanoc, przychodzi czas przygotowań do wydarzenia, na które czekają miliony Polaków.
Kanonizacja naszego wielkiego rodaka Jana Pawła II zaplanowana na 27 kwietnia w Rzymie będzie niewątpliwie głębokim przeżyciem dla wielu ludzi, nie tylko w Polsce. Nasz papież to przecież postać doskonale znana na wszystkich kontynentach, autorytet, mistrz i przewodnik kilku pokoleń przełomu XX i XXI wieku. To wyjątkowy i charyzmatyczny człowiek, uznany i szanowany przez największe osobistości świata, także przez wyznawców innych religii. Ekumeniczny charakter jego pontyfikatu przyniósł naszej cywilizacji wartości, o których zapomniano. Dialog i filozofia pojednania z innymi wyznaniami chrześcijaństwa, także z religiami niechrześcijańskimi, takimi jak islam i judaizm to jedna z wielu, być może ta najważniejsza z punktu widzenia współczesnej cywilizacji cecha jego pontyfikatu. Jan Paweł II na skalę niespotykaną w dziejach Kościoła prowadził dialog ze światem, z jego religijną, ale również ateistyczną częścią. Jak ważne to były wyzwania, jak trudne i odpowiedzialne było wprowadzenie w życie tych zamierzeń, obserwowaliśmy wtedy i dowiadujemy się z różnych źródeł teraz. Na co dzień nie zdajemy sobie sprawy z dokonań człowieka, który w historii świata zrobił największy krok w stronę zrozumienia, zbliżenia i humanistycznego dialogu między odmiennymi kulturami, między ludźmi o tak skrajnych, często krańcowo radykalnych, fanatycznych i ekstremistycnych światopoglądach. Wymagało to ze strony naszego papieża niezłomnej wiary w powodzenie podejmowanych przez niego działań, przeświadczenia, że ta wielka idea przyniesie światu i ludzkości pozytywne efekty.
Ekumeniczny dialog stanowił jeden z głównych aspektów pontyfikatu Jana Pawła II. Ale przecież dla nas Polaków bliższe były jego związki z naszym krajem. Polacy pilnie nasłuchiwali szczególnie w pierwszym okresie pontyfikatu co nasz papież powie i przekaże narodowi próbującemu wyrwać się z okowów pojałtańskiego porządku świata. Nadzieje, jakie wzbudził wybór Karola Wojtyły na papieża, tamten szczególny nastrój i podniecenie pamiętają jakże liczni jeszcze świadkowie tego wydarzenia. Lakoniczny komunikat peerelowskich mediów o wyborze papieża Polaka nie stanowił przeszkody dla błyskawicznego rozprzestrzenienia się tej z niedowierzaniem przyjmowanej informacji. Wstąpienie na papieski tron Polaka stało się początkiem długiej jeszcze drogi do zmian ustrojowych w naszym kraju, było jednak niewątpliwie sygnałem, impulsem, który wyzwolił w polskim społeczeństwie oczekiwanie na te zmiany. Atmosfera tamtych dni, poczucie uczestniczenia w czymś wyjątkowym, duma i jednocześnie wyczuwalna wiara w lepsze jutro były wówczas powszechne. Nikt z nas wtedy nie mógł przewidziec, że droga do wolności będzie długa i kręta. Powstanie „Solidarności”, wprowadzenie stanu wojennego, zamach na placu św. Piotra w Rzymie, zwycięstwo wolności w 1989 roku oraz obalenie berlińskiego muru to historia Polski i świata za czasów trwania pontyfikatu naszego papieża. Bez wielkiego Polaka na papieskim tronie, bez jego wielkiej determinacji wiary i ofiary cierpienia jaką poniósł, z pewnością nie byłoby to możliwe.
W krótkim felietonie nie sposób opisać wszystkiego, czego Jan Paweł II dokonał podczas swojego 27 letniego pontyfikatu. Nie da się wymienić wszystkich dokumentów, encyklik, pism, wystąpień, omówić podróże i papieskie wizyty w kilkudziesięciu krajach świata. Dla nas Polaków szczególny wymiar mają wydarzenia związane z Polską i trudno się temu dziwić. Słynne, znamienne słowa wypowiedziane w Warszawie do miliona wiernych „ niech zstąpi duch Twój i odnowi oblicze tej ziemi”, czy gdańskie przesłanie, „że solidarność to zawsze jeden z drugim, a nigdy jeden przeciw drugiemu” świadczą o tym jak ważne dla Jana Pawła II były polskie sprawy. Pomimo, że działo się to stosunkowo niedawno, już dziś potrafimy ocenić i docenić wielkość dokonań papieża Polaka. Oprócz niewątpliwie wielkiego religijnego wymiaru jego pontyfikatu, zasługi dla polskiej państwowości i przyszłości polskiego narodu są nie do przecenienia. Jeszcze wyraźniej dostrzegliśmy to wszyscy w chwili jego śmierci, kiedy to nawet współcześni mu oponenci przyznali jak wielkim był człowiekiem, jak potrafił zwyciężyć walcząc słowem, dobrym uczynkiem, perswazją, cierpliwością, wyrozumialością i chrześcijańską wiarą. Podczas pogrzebu, położona na jego trumnie księga targana niezwykłym wiatrem zamknęła na zawsze jego ziemskie dokonania. Nie zamknęła jednak naszej pamięci o jego życiowej drodze. „Santo subito”/święty natychmiast/ rozlegające się na placu św. Piotra w dniu jego pogrzebu stanowi najlepsze świadectwo, jakie mogli mu wystawić wierni z całego świata.
Na uroczystość kanonizacji Jana Pawła II przyjedzie do Rzymu setki tysięcy wiernych. Samolotami, autokarami, koleją, na motocyklach, rowerach i piechotą, pokonując często setki i tysiące kilometrów. Tak jak jechali kilka lat temu towarzyszyć mu w ostatniej drodze, tak teraz chcą uczestniczyć w uroczystym wyniesieniu go na ołtarze. Dla większości katolików to tylko formalno – prawna czynność, która zalegalizuje to, o czym wszyscy od dawna są głęboko przekonani i mocno w to wierzą. Jan Paweł II, papież Polak jest świętym. Był uosobieniem tego, co dla zwykłego człowieka jest nieosiągalne, całe jego życie i dokonania świadczą o jego wielkości i świętości. Niezależnie od tego, kto i co pod tym pojęciem rozumie. Serca Polaków będą w tym dniu biły mocniej niż zwykle. Przeżywając duchowo to niezwykłe wydarzenie być może wspomnimy czasy, kiedy słowa i nauki naszego papieża były częściej obecne w naszych sercach i głowach. Sądzę, że to dobry moment, aby je sobie przypomnieć.
Eligiusz Mich
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej
Powiatu Ostrowieckiego
Ostrowiec Św. 19.4.2014r.
Napisz komentarz
Komentarze