Izba przyjęć w szpitalu, to miejsce do którego najczęściej dowożeni są nietrzeźwi z powiatu opatowskiego.
Zdarza się, że nawet trzech pijanych pacjentów jednym kursem dowozi do nas policja
- opowiada Krystyna Bień, pielęgniarka oddziałowa Izby Przyjęć w Szpitalu św. Leona w Opatowie.
Jak poważny jest to problem w opatowskiej lecznicy, może świadczyć choćby statystyka. Tylko w styczniu na izbie przyjęć znalazło się 37 pijanych. W styczniu było tylko siedem dni, w których nikt pod wpływem alkoholu nie został przywieziony do szpitala w Opatowie.
Często są to pacjenci zaniedbani higienicznie, zdarzają się osoby bezdomne. Zostają u nas do wytrzeźwienia. Do opieki nad nimi angażowany jest niemal cały personel
- dodaje Krystyna Bień.
Pacjent pod wpływem alkoholu ma wykonywane kompleksowe badanie, często jest obsługiwany poza kolejnością. Budzi to oczywisty sprzeciw innych chorych, których czas oczekiwania na diagnozę, znacznie wydłuża się.
Osoby pijane to też codzienność na ostrowieckim Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.
Zdarza się, że rekordziście wracają do nas po kilku godzinach. To powoduje nie tylko ogromny bałagan. Generuje olbrzymie koszty
- dodaje Dariusz Tumulec, dyrektor Wielospecjalistycznego Szpitala w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Nierzadko dochodzi do ataków fizycznych na personel szpitala. Tak jak to miało miejsce kilka dni temu w starachowickiej lecznicy.
Napisz komentarz
Komentarze