Wykorzystując fakt, że wojska rosyjskie ruszyły przeciwko powstańcom, którzy gromadzili się w lasach iłżeckich, oddziały powstańcze dowodzone przez generała Józefa Hauke-Bosaka zaatakowały Opatów z trzech stron. Garnizon rosyjski w sile ok. 180 żołnierzy nie był w stanie oprzeć się uderzeniu i został wyparty z miasta. Powstańcy zabrali pieniądze znajdujące się w kasie powiatowej, po czym wycofali się na Suchedniów
To ważna bitwa, bo zwycięska. Powstańcy weszli do Opatowa, garnizon rosyjski był niewielki, bo część przeniosła się do Radomia. Ci, którzy tutaj zostali to około 200 Rosjan. Dlatego ten oddział powstańczy mógł zaatakować budynek kasy powiatowej i najpierw kilku Rosjan wzięto do niewoli, budynek ten został zajęty, kasa została zabrana. Bitwa nie była długa, trwała około 3 godziny
- mówi Andrzej Żychowski, regionalista
W niedzielę 12 listopada na opatowskiej promenadzie nie zabrakło potyczek, wystrzałów oraz scen walk. Na placu został rozbity obóz powstańczy. Tak wyglądała rekonstrukcja jednej z dwóch bitew stoczonych w czasie powstania styczniowego pod Opatowem w wykonaniu Małogoskiego Oddziału Powstańczego.
Od tamtych wydarzeń mija 160 lat
Dziś w Opatowie szczególna uroczystość, bo rekonstrukcja bitwy powstańczej. Może jest, to rekonstrukcja bardziej na luzie. Jest to bardziej obrazowo przedstawione. Traktujemy to jako ciekawostkę. Duch narodowy przez 123 lata przetrwał w naszym narodzie. Polskość nie zaginęła. Każdy walczył tak jak mógł, powstańcy chwytali za kosy, literaci chwytali za pióra i dzięki temu mamy dziś wolną ojczyznę , młode pokolenia mogą poznać historię
- mówi Tomasz Staniek, starosta opatowski
To Żywa lekcja historii podkreślali widzowie.
Organizatorzy wydarzenia zapowiadają również rekonstrukcję drugiej bitwy opatowskiej, która została stoczona 21 lutego 1864 roku.
Napisz komentarz
Komentarze