Pan Dariusz wyciągnął książki ze śmietnika. Okazało się, że pochodzą one z księgozbioru rodu Jędrów z Suchedniowa. Nie udało mu się odnaleźć żadnego z członków tej rodziny. Za namową swojego kolegi, książki oddał do Miejskiej Biblioteki Publicznej w Ostrowcu Świętokrzyskim.
To jest kanon polskiej literatury i to jest fajne. Możemy zobaczyć jak wyglądało to 100-150 lat temu, w jakimś majątku ziemskim były książki i możemy się dowiedzieć, że choć Polski na mapie nie było, to trzymała się dobrze
- mówi Dariusz Mikołajczyk.
Przekazane do biblioteki, a na znalezione na śmietniku książki mają swoją wartość. Dzięki czujności pana Dariusza dostaną drugie życie. Pracownicy ostrowieckiej biblioteki przed przyjęciem książek, dokładnie je sprawdzają.
Apeluję o to, żeby przekazywać książki dobre, wartościowe i niezniszczone
- mówi Paweł Górniak, dyrektor MBP w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Wiele osób szczyci się domowymi biblioteczkami na półkach, których znajduje się niejeden biały kruk, ale bywa też tak, że podczas porządków przeczytana, zapomniana literatura wydaje się być zbędną i trafia na śmietnik. Szkoda, ponieważ wartość publikacji wzrasta. Pierwsze wydania często są bezcenne.
Napisz komentarz
Komentarze