Początek należał do zawodniczek z Krakowa, które łatwo radziły sobie z defensywą KSZO 1929, ale nie potrafiły skierować piłki do bramki. I to się na nich zemściło. W pierwszej połowie podopieczne Szymona Kroczka strzeliły dwa gola. Wynik spotkania otworzyła Wiktoria Jurecka, a prowadzenie Ostrowczanek podwyższyła Patrycja Szymańska. Tuż przed przerwą kontakt złapała drużyna gości. Do siatki bezpośrednio z rzutu wolnego trafiła Clara Soquessa.
Swój udział w meczu z AZS-em już w pierwszych dwudziestu minutach zakończyła doświadczona zawodniczka KSZO 1929, Monika Zakrzewska. Dwie żółte i w konsekwencji czerwona kartka wyeliminowała ją z dalszej gry. Po przerwie w takiej samej sytuacji znalazła się Maja Zawolik. Piłkarki z Ostrowca Świętokrzyskiego łącznie przez cztery minuty musiały radzić sobie w osłabieniu i... poradziły sobie - w tym czasie nie straciły bramki.
W drugiej połowie worek z bramkami rozwiązał się na dobre. Zaczęło się od wyrównującego trafienia Martyny Kurkowicz, ale po kilku minutach znów powody do radości mieli kibice w ostrowieckiej hali. Piłkę do siatki wpakowała Amelia Bień po podaniu Jureckiej. Na kilka minut przed końcem utytułowane rywalki zdobyły dwie bramki. Kapitalnym uderzeniem popisała się Soquessa, a chwilę później z gola cieszyła się Amelia Talaga.
Krakowianki z prowadzenia cieszyły się zaledwie kilka sekund. Sytuację sam na sam wykorzystała Wiktoria Latała i było 4:4. Gdy wydawało się, że dogrywka jest nieunikniona sprawy w swoje ręce, a właściwie nogi wzięła Clara Soquessa. Zdobyła ona zwycięską bramkę, tym samym kompletując hat-tricka i zapewniła swojej drużynie awans do kolejnej rundy.
Spotkanie określane było mianem starcia Dawida z Goliatem. Przypomnijmy, że zespół z Krakowa to czterokrotny mistrz i dwukrotny wicemistrz Polski w futsalu. W bieżącej kampanii AZS UJ plasuje się na piątej pozycji w południowej grupie Ekstraligi. Zawodniczki z Ostrowca Świętokrzyskiego pokazały jednak wielką wolę walki i ambicję. Przegrały, ale plac gry mogły opuścić z podniesioną głową.
Szkoleniowiec KSZO 1929, Szymon Kroczek nie ukrywał, że jest dumny z postawy swoich podopiecznych. Dumna była również bramkarka ostrowieckiej ekipy, Wiktoria Naglarska, która rozegrała kapitalne zawody, wyszła obronną ręką z kilku beznadziejnych sytuacji i jak sama podkreślała - był to jeden z najlepszych meczów w jej karierze.
Napisz komentarz
Komentarze