- Spotkaliśmy się z bardzo miłym przyjęciem przez wolontariuszy. Dali nam pić i jeść. Dzieci otrzymały dużo zabawek. Po nas przyjechali Hubert i Ania, bardzo im dziękuję za to. Przywieźli nas do Ostrowca Świętokrzyskiego. Zostaliśmy przyjęci przez Karolinę. Otworzyła przed nami nie tylko swoje drzwi, ale również serce. Ona jest wspaniałym człowiekiem. Nie spotkałam wcześniej takich osób
- mówi Julia.
Julia od najmłodszych lat chciała zostać artystką. Wspomina, że w czasach szkolnych różnymi motywami ozdabiała ostatnie strony zeszytów. Dziecięce marzenie udało się zrealizować. Artystka inspiruje się pracami malarza Andrew White'a. Najczęściej jednak przegląda strony typu Pinterest, gdzie poszukuje tematów, które następnie przerzuca płótno.
- Głównie maluję akwarelą. Farbami olejnymi maluję w technice wielu warstw. Bardzo lubię malować ludzi, portrety
- mówi artystka.
W ostatnim czasie Julia skupiła się na malowaniu ukraińskiej, wojennej codzienności.
- To była cała seria obrazów namalowanych przeze mnie. Każdy obraz mówi o innym mieście mojej Ojczyzny. Gdzie jest pokazana walka mojego narodu za wolność. Nie patrząc na warunki panujące wokół rodzą się dzieci, pracują służby ratunkowe. W każdym oknie widać nadzieję na szybkie zwycięstwo Ukrainy
- dodaje Julia.
Kiedyś marzyła o swojej wystawie Paryżu, teraz ważniejsze od osobistych celów jest to, aby zapanował pokój. Aby świat zrozumiał tragedię, aby z rodziną mogła wrócić do siebie i znów malować uśmiechnięte twarze oraz piękną Ukrainę.
Napisz komentarz
Komentarze