Odpowiedzialność za bezpieczeństwo na drodze leży zarówno po stronie kierowców jak i pieszych. Potrącenia, nie dostosowanie prędkości do ograniczeń i wtargnięcia na jezdnie to tylko kilka z głównych grzechów uczestników ruchu drogowego. Przecież wszyscy wiemy, że przez przejście dla pieszych należy rower przeprowadzić, na jezdnie nie wolno wbiegać a brawura za kierownicą może doprowadzić do tragedii. Dlatego jeszcze więcej zakazów szykuje nam projekt ustawy o zmianie prawa o ruchu drogowym.
Pieszy jest zobligowany do korzystania z wyznaczonych przejść. Do tej pory to kierowcy musieli zachować szczególną ostrożność w tych miejscach, teraz przepisy mają zostać tak dostosowane aby ta szczególna uwaga była stosowana przez wszystkich użytkowników dróg.
- mówi kom. Dominik Kowalski, Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Ostrowcu Św.
Zgodnie z nowymi przepisami, pieszy przechodzący przez jezdnię nie może korzystać z telefonu komórkowego, natomiast na przejściach będzie on miał pierwszeństwo. Zakaz ma korzystnie wpłynąć na bezpieczeństwo wszystkich uczestników, bo chwila nieuwagi może doprowadzić do tragedii. Zaproponowane zmiany odczują kierowcy, którzy będą musieli zdjąć nogę z gazu również w nocy, ponieważ po wejściu rozporządzenia w życie ograniczenie prędkości do 50 km/h w terenie zabudowanym, będzie obowiązywać całodobowo. Z punktu widzenia kierowców, żaden przepis nie zastąpi zdrowego rozsądku.
Bardzo dobrze, że pojawi się przepis, który ujednolici ograniczenie prędkości w terenie zabudowany. Po mimo, że różnica między 60 km/h a 50 km/h może wydawać się subtelna, to w konsekwencji może ona uratować życie pieszemu, który przez nieuwagę wejdzie pod samochód.
- tłumaczy kom. Dominik Kowalski.
Kolejną zmianą ma być koniec z tzw. „jazda na zderzak”. Projekt uchwały zakłada, że po wprowadzeniu nowych przepisów, kierowcy jadący 100 km/h po autostradzie lub drodze ekspresowej będą musieli zachować 50 metrów odstępu od drugiego pojazdu. Jednak egzekwowanie tego przepisu może okazać się nie łatwe. Ponownie zdrowy rozsądek jest tu najważniejszy.
To oczywiste, że policjanci nie będą w stanie określić dokładnej odległości pomiędzy pojazdami, jednak z punktu widzenia każdego funkcjonariusza kontroli drogowej, bezpieczna odległość to taka, która zapewnia kierującemu możliwość bezpiecznego zatrzymania się a przede wszystkim zapewni mu czas na wykonanie manewru, który nie stwarza zagrożenia na drodze.
- dodaje kom. Dominik Kowalski.
Pod koniec października 2020 r. ruszyła także nowa kampania edukacyjna, która promuje prawidłowe zachowania na drodze. Jej celem jest zwrócenie uwagi na zagrożenie bezpieczeństwa pieszych na przejściach, konieczność przestrzegania przez kierowców limitu 50 km/h w obszarze zabudowanym, a także uświadomienie kierującym pojazdami konsekwencji przekraczania dopuszczalnych prędkości na drogach.
Napisz komentarz
Komentarze