Mieszkający na Śląsku Paweł Węgier jest gitarzystą fingerstylowym. - To taka technika gry także na innych niż gitara instrumentach strunowych, która pozwala na zagranie utworów w pełni zaaranżowanych – tłumaczył artysta podczas koncertu. – Przypomina ona grę na pianinie, gdzie lewa ręka pianisty gra basy, a prawa – melodię. W fingerstyle’u kciuk, najlepiej uzbrojony w kostkę zwaną thumping, to basy, a pozostałe palce to melodia. Sprawia to, że solową grę słuchacz odbiera jak grę kilku muzyków, a nawet całego zespołu.
Fingerstyle jest coraz popularniejszy wśród muzyków, a mistrzami uprawiającymi tę technikę są Tommy Emmanuel i Andy McKee, a w Polsce Piotr Krępeć, który dwa lata temu koncertował w ostrowieckiej Państwowej Szkole Muzycznej. To właśnie przypadkowe zetknięcie się Węgra z muzyką tego pierwszego sprawiło, że zapragnął uprawiać tę stylistykę muzycznego wyrazu. Upewnił się w swoim wyborze, gdy nieco później usłyszał utwór Cheta Atkinsa „Windy and warm”.
Pod koniec ubiegłego roku ukazała się pierwsza solowa płyta Pawła Węgra „Get to work!”, na której znalazły się autorskie kompozycje muzyka, takie jak „Miss you” (poświęcony kotce, która zakończyła ziemski żywot), „Summer walk/Letni spacer”, „All my cats”, „Skradziony blues”, „Baylaga”, „Mały wehikuł czasu”, „Dziękuję Ci, kochanie” i „11:11” (dedykowany żonie). I to ten repertuar w większości wypełnił koncert w Domu Spokojnej Książki Moniki i Piotra Kogutów, choć nie zabrakło również coverów, m.in. „Yesterday” czy „Superstition” w autorskim opracowaniu Pawła Węgra. Poza wirtuozerią gry na gitarze dodatkowym walorem występu tego artysty była radość grania i dzielenia się swoja sztuką ze słuchaczami. Zarówno w grze, jak i w dialogu z publicznością słychać było, iż młodemu gitarzyście to, co robi sprawia ogromną radość, z którą chce się dzielić z innymi. I to mu się w pełni udaje.
Występ Pawła Węgra, zdobywcy wyróżnień na festiwalach: Warsaw Fingerstyle Festival oraz Fingerstyle Sopot Festival zainaugurował serię koncertów w Domu Spokojnej Książki pod wspólnym tytułem „DeeSKa” (od skrótowca oznaczającego miejsce imprezy), które będą rejestrowane i udostępniane szerszej publiczności. Tego zadania podjęła się Klaudia Cybulska z Lokalnej Telewizji.
Napisz komentarz
Komentarze