Reklama

Bodzechów: Pożar domu. Strażacy odnaleźli zwęglone ciało

11 grudnia po godzinie 12.00 strażacy zostali zaalarmowani o pożarze domu jednorodzinnego w miejscowości Broniszowice (gm. Bodzechów).

11.12.2019 13:27 (aktualizacja 25.09.2023 05:32)

Kliknij aby odtworzyć

Podziel się

Oceń

Po zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i ugaszeniu pożaru w domu jednorodzinnym, strażacy przystąpili do przeszukania budynku, gdzie odnaleźli zwęglone ciało mężczyzny.
Trwają czynności policji pod nadzorem prokuratora mające na celu wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia.

11 grudnia 2019 r. tuż po godzinie 12 do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Ostrowcu Św. wpłynęło zgłoszenie o pożarze domku jednorodzinnego w miejscowości Broniszowice gmina Bodzechów. Do zdarzenia natychmiast zadysponowano 4 samochody ratowniczo-gaśnicze – 13 strażaków. Po przybyciu ratowników na miejsce akcji stwierdzono, że pożarem objęte jest pomieszczenie na drugiej kondygnacji a od sąsiadów uzyskano informację, że w domu może znajdować się właściciel. Działania zastępów straży pożarnej w pierwszej kolejności polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i odłączeniu zasilania w energię eklektyczną. Następnie przystąpiono do gaszenia palącego się wyposażenia wnętrza jednego z pokoi objętych pożarem z jednoczesnym przeszukaniem obiektu pod kątem ewentualnych osób poszkodowanych. Niestety finał poszukiwań okazał się tragiczny strażacy na podłodze znaleźli zwęglone zwłoki starszego mężczyzny. Będący na miejscu lekarz pogotowia ratunkowego stwierdził zgon. Po ugaszeniu pożaru przewietrzono cały budynek i sprawdzono detektorami wielogazowymi oraz kamerą termowizyjną nie stwierdzając zagrożenia. Na tym działania zakończono, akcja trwała ponad godzinę.

informuje - mł. bryg. Barbara Majdak - Oficer Prasowy KP PSP w Ostrowcu Świętokrzyskim

Zobacz materiał wideo.

Data dodania: 11.12.2019 13:27

Napisz komentarz

Komentarze

krystyna40 13.12.2019 12:32

Nie rozumiem dlaczego ludzie nie zakładają alarmu z czujnikiem pożarowym ?! Ja mam taki czujnik przy systemie alarmowym, opłacam głupie parę złotych składki członkowskiej w Krajowej Sieci Alarmowej Sztabu Ratownictwa i śpię spokojnie, Wiem, że jeżeli zacznie się dymić to natychmiast będzie alarm i zaraz przyślą straż pożarną, a przy okazji przez całą dobę pilnują czy ktoś nie włamał mi się do mieszkania. Praktycznie za koszty usuwania skutków jednego pożaru można by wszystkie budynki w mieście zabezpieczyć w tej sieci. Rencistom i emerytom, których nie stać na zakup centralki alarmowej dają ją za darmo. Wiem to bo załatwiłam u nich taki zestaw do wzywania pogotowia swojej 75-letniej sąsiadce. Dostała go od nich bezpłatnie bo z mizernej renty nie była w stanie kupić sprzętu. Sama jak się o tej Sieci Alarmowej dowiedziałam to najpierw nie wierzyłam, a potem byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Mają też opcję, że jak ktoś dostanie zawału serca to jednym przyciśnięciem w noszonym przy sobie breloczku lub telefonie mogą wezwać Pogotowie Ratunkowe. To samo dotyczy napadu. Myślę, że wielu ludzi nie wie, że taka sieć działa i dlatego co jakiś czas dochodzi do takich strasznych nieszczęść. Wielu ludzi mogłoby żyć. Pytałam ich dlaczego się nie reklamują. Odpowiedzieli, że są organizacją całkowicie non profit i nie mają pieniędzy na opłacanie reklam, a te co mają przeznaczają na zakup sprzętu dla emerytów i rencistów, żeby jak największej liczbie ludzi pomóc. Media chętnie pokazują, piszą i mówią o ludzkich tragediach, ale ani słowem nie wspominają o tym, że dzięki działaniom społecznego Sztabu Ratownictwa SKSR ludzie mogliby żyć dalej. Uważam, że warto o tym mówić.

Reklama