Tylko na pozór emocje nie liczą się w gospodarce. Takie pojęcia jak optymizm czy pesymizm należą jednak do kategorii, z którymi ekonomiści muszą się liczyć. W ostatnich latach, to właśnie te, w teorii bardziej filozoficzne niż ekonomiczne poglądy są coraz częściej uwzględniane przy ocenie zjawisk gospodarczych. Moc sprawcza emocji konsumenckich została zauważona i tylko patrzeć, jak stanie się kategorią stricte ekonomiczną. W praktyce istnieje już coś takiego jak wskaźnik optymizmu konsumentów (WOK), którym ekonomiści mierzą nastroje społeczeństwa i ich nastawienie do zjawisk obserwowanych na rynku. Wskaźnika pesymizmu jeszcze nie ma, ale przecież tabelę zawsze można odwrócić i przeczytać zgodnie ze swoim subiektywnym poglądem. W każdym razie, jeśli zapatrywania konsumentów uznać za barometr sytuacji gospodarczej w kraju, to wychodzi na to, że emocjonalność konsumencka może mieć bardzo duże znaczenie. Sądząc po ostatnich informacjach o stanie polskiej gospodarki pochodzących z kręgu ekonomistów sterujących polską gospodarką, ze wszystkich deficytów ją nękających, najszybciej możemy pozbyć się deficytu optymizmu. Pierwsze, optymistycznie brzmiące sygnały zostały już do polskiego społeczeństwa wysłane.
Premier Donald Tusk, na Forum Ekonomicznym w Krynicy poinformował o stanie polskiej gospodarki. Są to informacje, które różnią się diametralnie od tych, jakimi byliśmy doświadczani przez ostatnie kilka lat. Wiadomość o pozytywnych efektach ekonomicznych drugiego kwartału zanotowanych w Polsce i stwierdzenie, że kryzys gospodarczy w Europie się kończy zabrzmiały w naszej rzeczywistości dość nieoczekiwanie. Wszyscy odczuwamy skutki tego kryzysu, jeszcze niedawno zastanawialiśmy się jak rząd obroni polską gospodarkę przed recesją. Konieczność nowelizacji budżetu państwa na rok 2013 i zawieszenie pierwszego progu ostrożnościowego w relacji długu publicznego państwa do do produktu krajowego brutto nie napawały optymizmem. Pozytywne nastroje podtrzymywał utrzymujący się co prawda na niskim poziomie, ale mimo wszystko na plusie produkt krajowy brutto. Świadczyło to o tym, że polska gospodarka nie poddawała się recesji, że kryzys wyraźnie zapukał do naszych drzwi, ale udawało się nam przed nim skutecznie bronić. Dzisiaj, sygnały płynące z europejskich krajów dotkniętych gospodarczą stagnacją zawierają wiele pozytywnych informacji o gospodarczym ożywieniu. Wyniki polskiej gospodarki z drugim kwartale br. wyraźnie to również potwierdzają. Nie dziwię się premierowi, że tę informację przekazał, komunikując ostrożnie, że kryzys się kończy, a nasza gospodarka wyraźnie przyspieszy. Już w drugim półroczu możemy oczekiwać wzrostu polskiego PKB, a przyszły rok ma być pod tym względem jeszcze lepszy. Gospodarka rusza, co dla każdego z nas jest wiadomością oczekiwaną od dawna.
Polska nie dała się wpędzić w kryzys gospodarczy, który był udziałem większości państw europejskich. Nawet Niemcy w tym trudnym okresie zanotowały ujemny wzrost gospodarczy. Polska oparła się recesji jako jeden z nielicznych europejskich krajów. Wszyscy pamiętamy „zieloną wyspę” na tle mapy krajów dotkniętych kryzysem, co teraz próbuje się wykorzystywać, relatywizując niewątpliwe osiągnięcie naszego kraju, nieprawdziwie przedstawiając tamto wydarzenie jako zapowiedź i obietnicę gospodarczego eldorado w Polsce. To był przykład i ilustracja tego, że Polska radzi sobie z kryzysem lepiej niż inni. Nie znaczyło to jednak, że kryzys Polski nie dotknął i nie obędzie się bez kłopotów, które odczuwa jeszcze do dziś polskie społeczeństwo. Sukcesem należy jednak nazwać to, że najtrudniejszy okres gospodarczej zapaści w Europie i na świecie przeszliśmy unikając gospodarczej zapaści, co stało się udziałem takich krajów jak Grecja, Hiszpania, Irlandia, Węgry i kilku innych.
Polska zyskała w opinii wielu państw i instytucji ekonomicznych bardzo dobrą opinię. Nasze wysiłki i umiejętność przeprowadzenia gospodarki przez kryzys spotkały się za granicą z wielkim uznaniem. Staliśmy się wiarygodnym, przewidywalnym partnerem dla wielu krajów i liczących się w świecie instytucji finansowych. To znakomity kapitał na przyszłość dla Polski. W perspektywie przewidywanego wzrostu gospodarczego, nasz kraj z pewnością na tym dużo zyska. Dobra opinia w świecie gospodarczym, stabilność i pewność to wartości, które się liczą. Polska na takie oceny zasłużyła broniąc się przed stagnacją i recesją w trudnych dla światowej gospodarki czasach.
W przeciwieństwie do stałych, dyżurnych wręcz pesymistów, których w Polsce, szczególnie po stronie opozycji nigdy nie brakowało, polski rząd przez ten trudny czas wykazał wielką determinację, nieustępliwość i stanowczość. Gdyby ugiął się pod pomysłami populistycznych reformatorów, mielibyśmy dzisiaj rekordowe bezrobocie, niekontrolowaną inflację, słabą złotówkę i zagrożone depozyty w bankach. Taką cenę z pewnością przyszłoby zapłacić polskiemu społeczeństwu, gdyby nie decyzje rządu, który w upowszechnianej przez opozycję opinii podobno „nic nie robi”. Obecna sytuacja wyraźnie zadaje kłam tym stwierdzeniom. Przeczą temu fakty i zapowiedzi kolejnych rozwiązań stymulujących polską gospodarkę do dalszego rozwoju. Dzięki programowi „Inwestycje polskie”, już prawie 15 tysięcy przedsiębiorców dostało gwarancje państwa na 1,5mld złotych, co przekłada się na prawie 5 mld kredytów na inwestycje. Przedłużono także działanie specjalnych stref ekonomicznych, uelastyczniono rynek pracy, wprowadzono pakiety deregulacyjne, które ułatwiają prowadzenie działalności gospodarczej. Również rozwiązanie sprawy OFE, której założenia przedstawił premier, wpłyną korzystnie na finanse publiczne i bezpieczeństwo wypłaty w przyszłości emerytur. Zapowiedź uproszczenia systemu podatkowego i korzystne dla samorządów zmiany w polityce ich finansowania, to także pozytywne informacje dla wszystkich Polaków.
Należy wierzyć, że te optymistyczne prognozy się sprawdzą. Możemy sami sobie w tym pomóc uwalniając naszą energię, pomysłowość i przedsiębiorczość. Do dobrych wyników gospodarczych możemy dołączyć nasz konsumencki optymizm, który oprócz rekordowego eksportu polskich towarów, poprawiających się wskaźników bezrobocia, wzrostu PKB i średniej płacy może zadecydować o tempie poprawy sytuacji ekonomicznej polskiego społeczeństwa. Polacy ten potencjał optymizmu w sobie mają. Wszystko wskazuje na to, że teraz nadszedł czas aby go z pożytkiem dla wszystkich wykorzystać.
Eligiusz Mich
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej RP
Powiatu Ostrowieckiego
Ostrowiec Św. 5.9.2013r.
Napisz komentarz
Komentarze