19 lutego ostrowieccy policjanci zatrzymali dwóch 26-letnich mieszkańców Warszawy podejrzewanych o serię włamań do mieszkań na terenie Ostrowca Świętokrzyskiego. Tego samego dnia funkcjonariusze stołecznej policji dokonali zatrzymania 21–letniego wspólnika włamywaczy. Łupem włamywaczy padły przedmioty warte łącznie ponad 16 000 zł. Wobec działających wspólnie i w porozumieniu sprawców Prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci dozorów policji, poręczeń majątkowych i zakazów opuszczania kraju. Za te przestępstwa grozi im nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
W ubiegłym roku na terenie Ostrowca Świętokrzyskiego miała miejsce seria włamań do mieszkań. Za każdym razem sprawcy działali w taki sam sposób, dostając się do mieszkań w blokach, głównie w wieżowcach na ostrowieckich osiedlach. Plądrowali pomieszczenia i kradli wartościowe przedmioty. Ich łupem padały najczęściej pieniądze, biżuteria i drogie alkohole. Szacuje się, że wartość skradzionych przedmiotów łącznie wynosi około 16 000 zł. Sprawą zajmowali się funkcjonariusze Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu i Przestępczości Nieletnich ostrowieckiej komendy policji. Dzięki wnikliwej pracy policjantów działania przyniosły oczekiwane efekty. W minioną środę stróże prawa udali się do stolicy, gdzie zatrzymali dwóch 26-latków podejrzewanych o dokonanie tych włamań. Ich 21–letni wspólnik jeszcze tego samego dnia został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji z Komendy Stołecznej Policji i przekazany w ręce ostrowieckich stróżów prawa. Jak wynika z ustaleń policjantów, na swym koncie mają 11 przestępstw, w tym 7 kradzieży z włamaniem i 4 usiłowania włamań do mieszkań na terenie Ostrowca Świętokrzyskiego. Włamywacze zostali doprowadzeni przed oblicze Prokuratora, który zastosował wobec nich środki zapobiegawcze w postaci poręczeń majątkowych, dozorów policji i zakazu opuszczania kraju. Sprawa ma charakter rozwojowy, dlatego funkcjonariusze nie wykluczają kolejnych zatrzymań. Za kradzież z włamaniem grozi im nawet 10 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze