Początkowo lepiej radzili sobie „Ostrowieccy Wojownicy”, którzy po 16. minutach prowadzili 10:7. Potem do głosu doszli gospodarze. Górnik odrobił straty i to z nawiązką. Na przerwę zabrzanie schodzili przy prowadzeniu 16:14. Po zmianie stron zawodnicy KSZO przez długi czas pozostawali w cieniu swoich rywali. Na trzynaście minut przed końcem Górnik miał pięć bramek przewagi. Podopieczni Tomasza Radowieckiego nie poddali się. Zadanie było jednak trudne.
W 59. minucie Jakub Makuła rzucił 25. gola dla KSZO. Zabrzanie prowadzili wtedy dwoma bramkami. Chwilę później do siatki trafili Filip Chmielewski i znowu Makuła. „Ostrowieccy Wojownicy” wyrównali. Obie drużyny zdobyły jeszcze po jednej bramce i wybrzmiała ostatnia syrena. Spotkanie zakończyło się remisem 28:28, więc o podziale punktów zadecydowały rzuty karne. W nich lepsi byli goście, którzy wygrali 4:2.
Najskuteczniejszym zawodnikiem ostrowieckiego zespołu był Filip Chmielewski, autor dziesięciu trafień. Siedem goli dołożył Bartosz Kogutowicz. Warto jeszcze podkreślić rolę Jakuba Makuły (cztery gole), który w decydującym momencie spotkania wziął na siebie odpowiedzialność i w znacznym stopniu przyczynił się do zdobycia przez KSZO dwóch punktów.
Po 4. kolejkach KSZO ma na koncie pięć „oczek”. Daje im to szóste miejsce w ligowej tabeli.
Napisz komentarz
Komentarze