W pierwszych dwóch kwartach waterpoliści KSZO radzili sobie bardzo dobrze i po 16. minutach zasłużenie prowadzili 3:2.
Całą uwagę skupiliśmy na grze obronnej. Wiadomo, że mamy bardzo dobrego bramkarza i łatwiej nam się pracuje na obwodzie, a w momencie, w którym wybronimy się możemy szybko zaatakować i to staraliśmy się robić
- tłumaczy trener KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, Robert Serwin.
W trzeciej odsłonie do głosu doszli zawodnicy z Poznania, którzy nie pozwolili rzucić sobie żadnego gola, a sami trzykrotnie pokonali ostrowieckiego bramkarza. Podopieczni Roberta Serwina dzielnie walczyli w czwartej kwarcie, aby odrobić straty, ale ta sztuka im się nie udała. Zawodnicy Waterpolo Poznań wygrali 7:6.
Mieliśmy ten mecz w garści, parę rzeczy zawiodło i zabrakło trochę szczęścia. Mimo że przegraliśmy to jestem zadowolony z tego meczu, bo drużyna zaczęła grać jako kolektyw
- mówi Rafał Mamot z KSZO.
Drużyna z Ostrowca Świętokrzyskiego obecnie zajmuje szóste miejsce w ligowej tabeli. Kolejny mecz rozegra w sobotę, 17 grudnia. Przed własną publicznością zmierzy się wtedy z ŁSTW.
Napisz komentarz
Komentarze