Inwazja Rosji na Ukrainę wymusiła zmianę myślenia na temat obronności. Coraz więcej państw decyduje się przeznaczyć większe niż dotychczas środki na zbrojenia. Mają one pozwolić uzupełnić zapasy, zmodernizować dotychczas używany sprzęt oraz umożliwić kupno nowych pojazdów czy systemów. Działania takie podejmowane są w również w polskim resorcie obrony narodowej.
Zwiększenie nakładów na obronność zapowiedział na niedzielnym spotkaniu w Ostrowcu Świętokrzyskim prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Przyjęcie ustawy o obronie ojczyzny było bardzo dobrym posunięciem. Tak w rzeczywistości to nic innego jak wielki program zbrojeniowy. Już w 2023 roku nakłady na zakup sprzętu, nowe technologie ale i na zwiększenie liczebności armii mają wynieść 3 procent PKB. Ale w rzeczywistości może to być więcej
-zaznaczył Jarosław Kaczyński, prezes PiS.
Państwo polskie nie oszczędza na wydatkach na wojsko. W ciągu ostatnich kilku miesięcy polskie Ministerstwo Obrony Narodowej zapowiedziało wiele transakcji związanych z zakupem nowego sprzętu dla armii. Zwiększenie nakładów na obronność to szansa dla Polskiej Grupy Zbrojeniowej oraz innych podmiotów prywatnych pracujących na rzecz polskiej armii. Zakłady Metalowe "Mesko" w Skarżysku-Kamiennej mają być ważnym elementem w modernizacji polskiej armii.
Zakład y"Mesko" to taka perła w koronie Polskiej Grupy Zbrojeniowej. W Skarżysku - Kamiennej produkowana jest amunicja, zestawy przeciwpancerne i przeciwlotnicze, w tym słynny już Piorun, które doskonale sprawdzają się na wojnie na Ukrainie.
-przyznał Jarosław Rusiecki, przewodniczący Senackiej Komisji Obrony Narodowej.
Polska znajduje się aktualnie wśród liderów pod względem wydatków na zbrojenia. W bieżącym roku wyda na dosprzętowienie armii i zakup nowych technologii ok. 65 mld zł. W przyszłym ma to być już kwota 80 mld złotych.
Napisz komentarz
Komentarze