Praca na roli to zajęcie trudne, a sytuacja w rolnictwie zmienia się dynamicznie. Rolnicy dostają dopłaty unijne, zwrot za paliwo, mogą też liczyć na wsparcie rządu przy zakupie nawozów. Z drugiej strony nie potrafią przewidzieć jakie będą mieli plony i ile na nich zarobią.
To zajęcie pod chmurką. Cały rok jest co robić w polu. A nie wiemy co zbierzemy. Na pogodę nie mamy wpływu. Nie wiemy jakie będą polony za kilka miesięcy.
-mówi Joanna Woch z Wólki Wojnowskiej.
Na opłacalność produkcji rolnej ma wpływ nie tylko kapryśna aura. Rynek zbóż w Polsce to mały element ogólnoświatowej układanki. Na polskie rolnictwo oddziałują kryzysy polityczne, pandemia, susza czy wreszcie wojna na Ukrainie.
Dziś ceny są bardzo wysokie. Pszenica w granicach 1500 złotych za tonę, kukurydza 1400 złotych za tonę. Rzepak osiągnął cenę 5 tysięcy złotych za tone na zakładach. Takich wysokich cen nie było dawno
-ocenia Jacek Woch, rolnik z Wólki Wojnowskiej.
Eksperci wskazują, że takich cen zbóż na polskim rynku dawno nie było. Ale zestawiając je z cenami nawozów, już tak optymistycznie nie jest.
Należy się spodziewać, że poziom tych cen w najbliższym czasie zostanie na tym poziomie. Instytucje, które zajmują się kwestiami rynku rolnego wskazują, że stabilizacja na rynku rolnym powróci dopiero w sezonie 2024. Tak wysokie ceny jednak nie pokrywają kosztów produkcji.
-stwierdza Andrzej Pałka, kierownik Powiatowego Zespołu Doradztwa Rolniczego w Ostrowcu Św.
Województwo świętokrzyskie to teren typowo rolniczy. Główny Urząd Statystyczny w Kielcach, w opublikowanym raporcie o stanie rolnictwa za 2020 roku wskazuje, że udział świętokrzyskiego w krajowej powierzchni uprawy zbóż podstawowych, zwiększył do 3,5%. W regionie więcej uprawia się rzepaku i rzepiku, ale zmniejszył się za to areał upraw ziemniaków, buraków cukrowych oraz warzyw sadowniczych.
Napisz komentarz
Komentarze