Niepowodzeniem zakończyła się próba wyjazdu z parkingu jednego z marketów przy ulicy Ostrowieckiej. Mężczyzna cofający „osobówką” uderzył w latarnię, po czym ta przewróciła się na pobocze. Z 33-latkiem w pojeździe znajdowała się jego żona i dzieci w wieku dwóch i siedmiu lat. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia przebadali mężczyznę alkomatem. W wydychanym powietrzu kierowca miał 2,7 promila alkoholu we krwi. Jak poinformował nas młodszy aspirant Rafał Dobrowolski podobna sytuacja z tym samym kierującym miała miejsce na początku czerwca na terenie Gminy Bałtów.
Za kierownicą auta siedział ten sam 33-latek, który teraz miał kolizję. Wtedy mężczyzna miał blisko 4 promile alkoholu w organizmie. Wiózł dwójkę małych dzieci.
- przypomina mł. asp. Rafał Dobrowolski z Komendy Powiatowej Policji w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Na ten moment nie udało nam się ustalić dlaczego żona tego mężczyzny nie podjęła żadnych kroków aby udaremnić jazdę nietrzeźwemu mężowi. Jedno jest pewne, teraz mężczyznę rozliczy sąd. Za jego nieodpowiedzialne wybryki, jazdę pod wpływem alkoholu grozi mu wysoka grzywna, zakaz prowadzenia pojazdów a nawet dwa lata więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze