Przed ostrowieckim sądem, późnym popołudniem w poniedziałek 15 marca spotykamy siedzącego na chodniku pana Michała. Ma ze sobą koc i mały plecak. Przed nasza kamerą pan Michał opowiada swoją historię, która sięga 31 maja 1998 roku. Po śmierci ojca, mężczyzna wyjechał do pracy w Hiszpanii. Po 7 latach wrócił do kraju, wyremontował rodzinne mieszkanie, w którym wcześniej doszło do pożaru, ale okazało się, że ma ono jeszcze jednego spadkobiercę.
Odebrano mi dom, nakłady, pensje i dostęp do konta
-żali się Michał Połetek.
A sytuacja finansowa mężczyzny, jest trudna, ciąży na nim prawie 100-tysięczne zobowiązanie.
Z dokumentu, który posiadam wynika, że moje zadłużenie to ponad 86 tys. zł i cały czas rośnie.
- mówi Michał Połetek.
Michał Połetek jest rozżalony, że żadna instytucja nie chce mu pomóc. W akcie desperacji koczuje pod sądem, bo jak mówi, procedury przechodzi już po raz trzeci, wciąż bezskutecznie.
Otrzymałem od pana prezesa [sądu] maila, że nie może mnie przyjąć w dniu dzisiejszym i mam 7 dni na uzupełnienie dokumentacji. Ja nie mam 7 dniu, bo ja nie mam za co żyć.
- dodaje pan Michał.
Pan Michał ma obecnie pracę, ale całe wynagrodzenie na poczet zobowiązań zajmuje komornik, stracił dom i sens życia.
Pan Michał próbuje rozwiązać swoje problemy już blisko cztery lata. Jego zdaniem ustawodawca przewidział rozwiązania , ale pani komornik oczekuje decyzji sądu a sąd z kolei uważa że sprawę zakończył wydając stosowne postanowienia. Protestując pod gmachem sądu , chce aby spłata zobowiązań odbywała się przez potrącenia należności , jako rozwiązanie doraźne i chce mieć szanse na odzyskanie tego co jego zdaniem należy mu się.
Mam córkę, ja to robię dla niej, bo nie chcę aby przyszłe pokolenie miało takie życie jak ja. Straciłem 20 lat uganiając się po sądach , a to można by zmienić jedną decyzją.
- mówi pan Michał.
Dziś próbowaliśmy się skontaktować z prezesem sądu rejonowego w Ostrowcu . Odesłano nas do rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach, który nie mógł odnieść się do sprawy nie znając jej sygnatury . W korespondencji mailowej takiej sygnatury Pan Michał nie podał. Nie udało nam się skontaktować z komornikiem.
Napisz komentarz
Komentarze