Po raz trzynasty w Bałtowie spotkali się miłośnicy pszczół i szeroko rozumianego pszczelarstwa. Okręglicę wypełnili wystawcy, którzy prezentowali sprzęt, produkty pochodzenia pszczelego, oczywiście nie zabrakło rodzinnych gospodarstw, które hodowlą pszczół zajmują się od lat. Pszczelarze na brak pracy nie narzekają bo utrzymanie pasieki wymaga mnóstwo czasu i poświęcenia, jednak z roku na rok pszczoły produkują co raz mniej miodu, co jest niepokojące.
Na przestrzeni lat Święto Pszczoły zmieniało swoją formułę. Na początku targi i konferencje naukowe odbywały się w różnych terminach, jednak od jakiegoś czasu te dwie inicjatywy połączono. Międzynarodowa Konferencja Pszczelarska, w tym roku głównie poświęcona była apiterapii. Wzięli w niej udział specjaliści z Polski, Niemiec, Ukrainy i Litwy. Sytuacja epidemiczna w kraju była dużym utrudnieniem dla organizatorów, w pewnym momencie pojawiła się myśl o odwołaniu przedsięwzięcia. Po ustaleniu zasad bezpieczeństwa oraz regulaminu imprezy, współpracy z Państwowym Powiatowym Inspektorem Sanitarnym udało się zorganizować wydarzenie. Każde stoisko podczas targów było odpowiednio zabezpieczone, wystawcy obowiązkowo byli wyposażeni w maseczki ochronne czy przyłbice oraz płyny do dezynfekcji. Mimo czasu trwającej pandemii i obostrzeń zainteresowanie wydarzeniem przerosło oczekiwania organizatorów. Ta inicjatywa ma w pewnym sensie zachęcić do poznawania pszczół i uświadomienia sobie, że pszczoły są niebywale potrzebne, a członkowie Lokalnej Grupy Działania „Krzemienny Krąg” podejmują kroki aby je chronić - w Bałtowie już niebawem ma powstać „Pszczeli Inkubator”. Na ten moment prezes Jarosław Kuba LGD „Krzemienny Krąg” nie zdradza jednak więcej szczegółów, jedno jest pewne takich inicjatyw potrzeba więcej. Tegoroczne XIII już Świętokrzyskie Święto Pszczoły z pewnością było inne, ale organizatorzy z nadzieją patrzą w przyszłość i zapewniają, że miłośnicy pszczół jeszcze nie raz spotkają się w Bałtowie.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze