To nie mit ani legenda. Gwiazda Betlejemska pojawi się już dziś na niebie za sprawą dwóch planet, które ustawiając się w jednej linii zafundują nam niezwykłe zjawisko.
21 grudnia dojdzie do wyjątkowej koniunkcji Jowisza i Saturna. Dwie największe planety układu słonecznego zbliżą się do siebie na tyle blisko, że z ziemskiej perspektywy będą wyglądały jak jedno ciało niebieskie. Planety na swoje wyjątkowe spotkanie wybrały sobie dzień przesilenia zimowego.
Sama koniunkcja Jowisza i Saturna zdarza się co około 20 lat, ale tak bliskie „spotkanie” dwóch olbrzymów miało miejsce ostatnio w 1623 roku! Zdaniem naukowców panujące wówczas warunki obserwacyjne i położenie Słońca najprawdopodobniej uniemożliwiły jednak oglądanie zjawiska. Przyjmuje się zatem, że ostatnim razem taką koniunkcję widać było w 1226 roku, a więc blisko 800 lat temu. Planety będą oddalone dziś od siebie o 600 mln km, co z perspektywy kosmosu uznawane jest za bardzo bliską odległość.
Według hipotez astronomów, do podobnego zjawiska mogło dojść 2 tys. lat temu i to właśnie planety Jowisz i Saturn mogły być słynną Gwiazdą Betlejemską, która sprowadziła trzech Mędrców do Betlejem, miejsca narodzin Jezusa. Zjawisko, które wywołało ogromny podziw i zachwyt ponad 2000 lat temu wystąpi na niebie ponownie dziś - zaledwie cztery dni przed Bożym Narodzeniem. Czy i tym razem "pierwsza gwiazdka" rozświetli mrok? W niedawnym internetowym wykładzie jeden z najwybitniejszych naukowców Kościoła katolickiego powiedział, że najnowsza Wielka Koniunkcja może dostarczyć nam ważnych wskazówek, które pomogą lepiej zrozumieć historię Gwiazdy Betlejemskiej, opisaną w Ewangelii Mateusza.
By móc obserwować Gwiazdę Betlejemską na niebie, nie potrzebujemy żadnego specjalnego sprzętu. Zjawisko będzie na tyle mocne, że powinniśmy dostrzec je gołym okiem tuż po zachodzie słońca. Na kolejną taką gwiazdę będziemy musieli czekać przynajmniej kilkadziesiąt lat, dlatego warto dziś spojrzeć w niebo.
W razie gdyby warunki do obserwacji na żywo nie były sprzyjające, wielką koniunkcję Jowisza i Saturna można śledzić w internecie: klik
Napisz komentarz
Komentarze