Szkoleniowiec KSZO 1929, Radosław Jacek na pomeczowej konferencji prasowej przyznał, że mecz z Wiślanami był jednym z najważniejszych, o ile nie najważniejszym w rundzie jesiennej. Argumentował to tym, że jego podopieczni zmierzyli się z bardzo dobrym zespołem, który przyjechał do Ostrowca Świętokrzyskiego napędzony trzema kolejnymi zwycięstwami.
Mecz był wyrównany, choć wydaje się, że więcej z gry mieli gospodarze. Na początku drugiej połowy Bartosz Zimnicki trafił w słupek, a w 88. minucie piłka po strzale Dariusza Brągiela nieznacznie minęła bramkę Wiślan. „Pomarańczowo-Czarni” dopięli swego w ostatniej akcji spotkania. Igor Dziedzic otrzymał podanie od Mateusza Nowaka, przełożył sobie futbolówkę na lewą nogę i huknął pod poprzeczkę nie do obrony.
Piłka zatrzepotała w siatce, a kibice KSZO 1929 oszaleli z radości. Gol 19-letniego skrzydłowego zapewnił ostrowieckiemu zespołowi trzecie zwycięstwo z rzędu w lidze. Radosław Jacek wierzy, że wygrana doda „Pomarańczowo-Czarnym” pewności siebie przed derbami ze Starem Starachowice, które zostaną rozegrane na stadionie przy ul. Świętokrzyskiej w niedzielę, 27 października (pocz. o godz. 18:30).
Po 13. kolejkach KSZO 1929 zajmuje czwarte miejsce w tabeli. „Pomarańczowo-Czarni” w swoim dorobku mają 23 punkty, czyli jedno „oczko” mniej od trzeciej Chełmianki. Najbliższy rywal drużyny prowadzonej przez Radosława Jacka, Star Starachowice jest siódmy z 22. punktami na koncie.
Napisz komentarz
Komentarze