Pan Zbigniew mieszka w Szewnie. Na początku września w domu w Szewnie, wybuch pożar. Mieszkaniec Szewny powiadomiony przez robotników, którzy pracowali przy budowie drogi, że z okien jednego z domów wydobywa się dym, pospieszył na ratunek.
Udało mi się wejść do domu sąsiadów. Zacząłem gasić pożar tym, co miałem pod ręką. Okazało się, że w jednej z szafek jest butla gazowa. Nie zastanawiałem się długo, Odkręciłem i wyniosłem
- opowiada Zbigniew Marek Oszczypała.
Pan Zbigniew nie tylko uratował dom sąsiadów. Prawdopodobnie zapobiegł większej tragedii.
Chcemy docenić właściwą sąsiedzką postawę. Takie osoby trzeba pokazywać i nagradzać. Są wzorem do naśladowania
- ocenia Jerzy Murzyn, wójt gminy Bodzechów.
Napisz komentarz
Komentarze