Wówczas biegły sądowy orzekł, że stan zdrowia mężczyzny nie pozwalał na jego udział w posiedzeniu o zastosowanie tymczasowego aresztu.
Zgodnie procedurą karną, sąd nie może prowadzić czynności z podejrzanym z którym nie ma kontaktu i z którym nie można się porozumieć i ustalić, jakie jest jego stanowisko w sprawie. Jest to wymóg procesowy. Gdy sąd stawił się w szpitalu, okazało się, że nie ma kontaktu z podejrzanym. Sąd powołał biegłego w celu ustalenia, czy ten mężczyzna może brać udział w czynnościach procesowych. Biegły zaopiniował, że na skutek procedur medycznych i stosowania środków morfinopodobnych nie jest on w stanie artykułować nic więcej, ponad potrzeby fizjologiczne i nie ma z nim kontaktu, który pozwoliłby na przeprowadzenie czynności z jego udziałem. Przepisy kodeksu postępowania karnego, które mówią, że bez udziału podejrzanego sąd może zastosować areszt jedynie w przypadku, gdy ten się ukrywa bądź przebywa zagranicą i zachodzi prawdopodobieństwo ucieczki
-wyjaśnił Tomasz Durlej, rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach.
Decyzję sądu czy wobec sprawcy wypadku zostanie zastosowany tymczasowy areszt, poznamy w przyszłym tygodniu. Sąd ma 7 dni na rozpatrzenie zażalenia.
Przypomnijmy. W wypadku, do którego doszło 28 maja w miejscowości Bokscycka zginęło 5 osób. 15-letni Ernest w stanie ciężkim został przewieziony do szpitala w Łodzi. W wypadku stracił dziadka, rodziców i brata. Ruszyła zbiórka pieniężna, która ma pomóc młodemu mężczyźnie w rehabilitacji i powrocie do sprawności. Akcja pomocowa prowadzona jest przy dużej aktywności wielu osób w mediach społecznościowych.
Napisz komentarz
Komentarze