W Ostrowcu Świętokrzyskim, przy ulicy Mickiewicza utworzono powiatowy punkt pomocy humanitarnej. To olbrzymi magazyn, do którego trafia pomoc. To tutaj dostarczane są produktu pochodzące ze zbiórek. Tutaj trafia pomoc od firm, stowarzyszeń, również z zagranicy.
Dziennie odwiedza nas około 50 ukraińskich rodzin. Potrzeby są różne, ale u nas mogą dostać wszystkie potrzebne rzeczy. Jest odzież, żywność, zabawki, wózki, nosidełka dla małych dzieci, środki higieniczne. Mamy lodówkę, więc jak ktoś ma ochotę może podarować jogurty, serki, wędlinę paczkowaną.
- mówi Beata Barska - Jagiełło z PCK w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Powiatowy Punkt Pomocy Humanitarnej prowadzi PCK. Jednak najlepsza akcja nie zakończyłaby się powodzeniem bez wolontariuszy.
Pomaga nam młodzież ze szkół średnich. Uczniowie przychodzą w godzinach dopołudniowych. Potem pomagają nam zaprzyjaźnieni mieszkańcy Ostrowca. Przychodzą też Ukrainki, które chcą się zaangażować.
- dodaje Beata Barska - Jagiełło.
A pracy nie brakuje. Przywiezione dary trzeba wypakować, posortować, ułożyć na półkach. Towar opisać w języku ukraińskim. Gdy jest taka potrzeba, wolontariusze pomagają Ukrainkom przy wybieraniu produktów. Na terenie magazynu jest kącik dla dzieci, w którym wolontariuszki zajmują się maluchami, w czasie gdy ich mamy zbierają potrzebne produkty.
Polski Czerwony Krzyż jako pierwszy zorganizował pomoc i transporty dla społeczeństwa ukraińskiego. Opierając się na swoich wieloletnich doświadczeniach. Warto odkreślić zryw społeczeństwa i ogrom spontanicznej pomocy. Pierwsze paczki pomocowe mieszkańcy Ostrowca do siedziby PCK przy ulicy Stodolnej 30 przynosili już 25 lutego. To stąd wyruszył pierwszy transport na granicę. Potem kolejny.
Napisz komentarz
Komentarze