7 czerwca, od godziny 9.00 do godziny 11.00 w szpitalu powiatowym w Ostrowcu Świętokrzyskim przeprowadzono strajk ostrzegawczy pielęgniarek i położnych, spowodowany tak zwana "ustawa Niedzielskiego", czyli ustawa o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych. Strajkujący wspierani są przez pacjentów. Strajkujące pielęgniarki i położne wydały specjalne oświadczenie, w którym m.in. czytamy o ich postulatach.
Domagamy się bezpiecznych warunków opieki nad pacjentem. rząd nie realizuje opracowanej wspólnie i podpisanej strategii rozwoju pielęgniarek m.in.: w kwestii przyjętych norm zatrudnienia zawodowego.
Lepsze warunki pracy, większa liczba personelu, a przede wszystkim wyższe zarobki - to warunki, które potrzebne są aby zawód pielęgniarki stał się bardziej atrakcyjny.
Według tej grupy zawodowej czara goryczy przelała się w momencie propozycji zmian i nowelizacji ustawy o minimalnych wynagrodzeniach dla pielęgniarek i położnych.
Wyraźny sprzeciw dotyczy odebrania nam wywalczonego przez naszą grupę zawodową dodatku „Zembalowego”. Według rozwiązania proponowanego przez Pana Ministra, nie ma żadnej pewności, że wywalczone 5 lat wcześniej dodatki do pensji, będą dalej wypłacane pielęgniarkom i położnym.
- czytamy w przekazanym oświadczeniu. W tej sprawie poprosiliśmy o komentarz ze strony dyrekcji szpitala.
Aby utrzymać płace personelu na takim samym poziomie jak z dodatkiem „Zembalowym” szpital musiałby dołożyć ponad 1 milion 600 tysięcy złotych z własnego budżetu. A Zespołu Opieki Zdrowotnej na to nie stać.
Dyrekcja szpitala podkreśliła, że ostrowiecki strajk nie zaburzył pracy lecznicy i nie zagroził życiu pacjentów. Do strajku w całej Polsce przyłączyło się około 40 szpitali. W dużych miastach odbywają się pikiety i manifestacje.
Poniżej całe oświadczenie Zarządu Zakładowej Organizacji Zawodowej w Ostrowcu Świętokrzyskim.
[ZOBACZ MATERIAŁ WIDEO]
Napisz komentarz
Komentarze