Spotkać łosia, jelenia, sarnę lub dzika nie jest łatwo. Strażnicy Świętokrzyskiego Parku Narodowego, spotkania z dziką przyrodą traktują jako codzienność. Raz w roku czują się w obowiązku aby leśnych gości policzyć. To dzięki ich pracy wiemy ile zwierząt mieszka w rezerwacie i jak wygląda ich populacja.
Takie podliczanie zwierząt prowadzimy od 2017 roku. Ma to na celu oszacowanie liczebność w tym przypadku dużych ssaków występujących w parku. Polega to na tym, że typuje się powierzchnię ok 10% całego obszaru rezerwatu, aby te wyniki były w miarę dokładne.
- mówi Paweł Szczepaniak, Świętokrzyski Park Narodowy.
A ze zwierzętami współpracować trudno, choć inwentaryzacja zwierząt przebiega zazwyczaj sprawnie. Mieszkańcy Świętokrzyskiego Parku Narodowego mają się dobrze i nie jest ich mało.
W pędzeniach, które przeprowadziliśmy mieliśmy 6 dzików, 15 jeleni, 45 saren, 5 łosi i 6 lisów.Wydaje mi się, że bardzo duża liczebność dominuje wśród jeleni, natomiast sarny pozostają na podobnym poziomie co rok temu, ale zaskoczeniem jest ilość łosi z jaką się spotkaliśmy.
- informuje Paweł Szczepaniak.
Teren całego Parku Narodowego to 7 tys 600 hektarów. Według przeprowadzonych wyliczeń na tej powierzchni może przebywać ponad 80 dzików, ok 200 jeleni, ok 650 saren, 80-ciu łosi i ok 80 lisów. Leśnicy prowadzą również zbiorowe liczenie dzikiego ptactwa, chronionej roślinności i innych mieszkańców rezerwatu.
Prowadzimy liczenia i monitoring sów leśnych, dzięcioła białogrzbietego, rzadkiej roślinności a także mniejszych bezkręgowców.
- dodaje Paweł Szczepaniak.
W ostatnim czasie dużo mówi się o nierozważnych osobach które poszukują tzw zrzutów poroża. Media informują doniesieniach o pojawiających się w lasach regionu świętokrzyskiego wilkach.
Wydaje mi się, że w parku jest to marginalna sprawa, ponieważ zabronione jest całkowicie zbaczanie z wyznaczanych szlaków, tym bardziej, że strażnicy pilnują porządku i w razie konieczności mogą takie osoby upomnieć. Zrzuty są może szukane w lasach ościennych, ale w naszej okolicy tych jeleni nie ma tyle, żeby rzeczywiście znaleźć takie trofeum. Natomiast jeśli chodzi o wilki, to ten gatunek nie jest liczny, chociaż pojawia się w nowych miejscach, jak u nas w parku, a pierwsze osobniki były tu widziane już 2012 roku.
- mówi Paweł Szczepaniak.
Natomiast zauważyć można spadek populacji dzików, które na skutek z Afrykańskiego Pomoru Świń, zostały gatunkiem skazanym na redukcję. W Świętokrzyskim Parku Narodowym po raz pierwszy dozwolony został odstrzał tych zwierząt. Do tej pory na terenie rezerwatu nie stwierdzono żadnego przypadku ASF i odstrzał został wstrzymany.
Napisz komentarz
Komentarze