W przeciągu ostatniego roku, rzeczywistość wielu przedsiębiorców z wielu branż uległa zmianie. Pandemia koronawirusa, wpłynęła diametralnie na funkcjonowanie klubów fitness, gastronomii i branży hotelarskiej. Zgodnie z podjętymi działaniami w walce z COVID-19, od soboty hotele mogą przyjmować tylko osoby odbywające podróż służbową lub będących w podróży związanej z wykonywaniem działalności gospodarczej. Na początku roku nic nie wskazywało, że sytuacja aż tak się pogorszy.
Ten rok zapowiadał się naprawdę dobrze. Mieliśmy obłożenie na wycieczki w maju i w czerwcu, jednak pandemia pokrzyżowała wszystkie plany.
- mówi Andżelika Kudas, menadżer Hotelu "Panorama" w Ostrowcu Św.
Żyjemy z dnia na dzień, nie możemy niczego zaplanować, do tego dochodzi brak możliwości organizacji wesel czy imprez okolicznościowych.
- dodaje Magdalena Tarnopolska, dyrektor Hotelu "Europa" w Starachowicach.
Ilość osób indywidualnych odwiedzających hotele, organizacja wesel spadła w niektórych obiektach nawet o 70%. Wiele z imprez weselnych zostało już przełożonych kilkakrotnie, a o imprezach okolicznościowych nikt nawet nie myśli.
Osobiście znam pary, które swoje wesele musiały przełożyć już kilka razy, a niektórzy z ich organizacją czekają nawet do przyszłego roku.
- mówi Magdalena Tarnopolska.
O tej porze roku lista na sylwestra powinna być już zapełniona, a o Andrzejkach nie wspomnę.
- dodaje Andżelika Kudas.
W dużych miastach niektóre z hoteli są po prostu zamykane a w wiele innych, redukcji ulega kadra pracownicza.
Wiem, że niektóre hotele pracują na obłożeniu 14% lub mniejszym. Nie starcza nawet na rachunki, więc wiele z nich jest po prostu zamykanych. Sami również byliśmy zmuszeni do zredukowania kadry pracowniczej o 20 osób, po mimo, że to naprawdę osoby, z którymi współpraca była dla nas przyjemnością.
- tłumaczy Magdalena Tarnopolska.
Listopad był zawsze słabszy okres dla hoteli, dlatego dodatkowa pomoc dla branży jest potrzebna w jak najkrótszym czasie. Pomóc może zwolnienie z ZUS-u, opłat RTV i Zaiksu.
Potrzebujemy wsparcia w postaci dofinansowania, aby utrzymać miejsca pracy, chociaż słychać głosy, że będzie to możliwe jeśli przejdziemy na 0,8 etatu. To nie podoba się nam i pracownikom.
- dodaje dyrektor Tarnopolska.
Natomiast eksperci z branży hotelarskiej, postulują o wakacje kredytowe, ponieważ wiele z obiektów ma zaciągnięte pożyczki, których spłacanie bez państwowej pomocy może doprowadzić do ich zamknięcia.
Napisz komentarz
Komentarze