Ten społeczno – resocjalizacyjny projekt prowadzony jest przez Teatr Lalki i Aktora „Kubuś” w Kielcach we współpracy z kieleckim Aresztem Śledczym, Świętokrzyskim Centrum Profilaktyki i Edukacji, aktorami, plastykami, wolontariuszami i Oddziałem Świętokrzyskim Związku Polskich Artystów Fotografików. Adresowany jest on głównie do osób osadzonych i ich rodzin, choć emocje, które powstają podczas jego realizacji udzielają się także wszystkim jego uczestnikom. – Ideą projektu „Teatr, mama, tata i ja” była próba zintegrowania na nowo dzieci z rodzicami, którzy odbywają karę osadzenia. Warunki aresztu są trudne, kontakt z dziećmi w nim jest ograniczony. Natomiast praca z relacjami, więź między rodzicem a dzieckiem jest czymś bardzo cennym i ma służyć na lata – powiedziała w Galerii Fotografii MCK Katarzyna Śmiłowska, pełniąca nadzór psychologiczny nad projektem. – Projekt ma zapobiegać wykluczeniu społecznemu, dotykającemu tak rodziców, jak i ich dzieci, ich stygmatyzacji. Pomysł był taki, żeby w warunkach teatru, który kojarzy się wszystkim miło i ciepło można było swobodnie spotkać się bez krat i mundurów. Ich uczestnicy mogli w trakcie warsztatów porozmawiać, wyrazić swoje uczucia, poznać się na nowo, zbudować więź na przyszłość.
Wernisaż rozpoczęła projekcja krótkiego filmu pokazującego rzeczywistość więzienną i tę stworzoną podczas warsztatów w ramach projektu. Kurator wystawy i autor katalogu wystawy Dariusz Ścisło spośród setek zdjęć wielu autorów wybrał na ostrowiecką wystawę prace, których autorami są: Alicja Obara, Anna Kaleta, Artur Dziwirek, Izabela Karlińska, Luiza Miszczyk, Piotr Bieniek i Sławomir Oszywa. Czarno - białe i barwne fotografie mają charakter artystyczno – reporterski.
– Te zdjęcia nie są prostymi zdjęciami, bo biorący nim udział w tym projekcie fotograficy musieli nie tylko je wykonać, ale musieli pokazać podniosłość chwili spotkania osadzonych ze swoimi dziećmi i bliskimi, pokazać emocje. I musieli to zrobić, mając „odcięty” jeden zasadniczy element, czyli twarze osób fotografowanych. Podyktowane to było ochroną wizerunku - mówił podczas wernisażu Stanisław Dunin Borkowski, kustosz Galerii Fotografii w Ostrowieckim Browarze Kultury. - W ramach projektu osadzeni mogli się spotkać ze swoimi bliskimi, wspólnie wziąć udział w warsztatach, nie tylko teatralnych, choć taka jest nazwa projektu. To dokumentowali artyści ze ZPAF - u, wykonywali zdjęcia, trudne zdjęcia, bo w związku z ochroną wizerunku i nie można pokazać twarzy dziecka ani osadzonego/osadzonej. A jednak na tych fotografiach trzeba pokazać emocje, radość tego spotkania, co jest tak naprawdę bardzo trudne.
Napisz komentarz
Komentarze