Wśród wolontariuszy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Ostrowcu Świętokrzyskim są tacy, którzy z największą orkiestrą świata grają od początku.
Tak jak pani Anna, która kwestowała, a także organizowała pierwsze finały WOŚP w mieście.
Dziś Ci, którzy pamiętają i angażowali się w pierwsze finały WOŚP wspominają te czasy z uśmiechem na twarzy i może wszystko nie było tak skrupulatnie dopracowane jak obecnie, ale na pewno działo się wiele.
Po koncertach odbywało się wielkie wspólne liczenie pieniędzy, a później trzeba je było jakoś dostarczyć do fundacji.
Pomagali kiedyś, pomagają dziś. Jarosław Kuba zaangażował się w tym roku w finał WOŚP jako osoba prywatna, ale też jako prezes Stowarzyszania.
Jarosław Kuba zorganizował też transport wolontariuszy do Bałtowa, a także postarał się o ciepłe napoje i posiłki dla nich.
Jedno jest pewne kto zarazi się wolontariatem raz będzie to robił już zawsze, zawsze będzie pomagał. A wolontariuszy WOŚP niezmiennie od lat cieszy jedno - hojność Polaków.
Tak było podczas pierwszego, dziesiątego i jest podczas 27 finału WOŚP i niech tak już będzie do końca świata i jeden dzień dłużej.
Wspomnień czar... wspomnienia pierwszych finałów WOŚP w mieście
Pomagali kiedyś, pomagają dziś. Są wolontariuszami od kilkudziesięciu lat i nie zamierzają przestać nieść pomocy innym. Nam opowiedzieli jak wyglądały pierwsze finały WOŚP w Ostrowcu Świętokrzyskim.
- 14.01.2019 13:53 (aktualizacja 25.09.2023 04:09)
Napisz komentarz
Komentarze