Utrudniony dostęp do naturalnych zasobów pokarmowych, które przykryte są warstwą śniegu a także a niskie temperatury powodują szybkie wychładzanie się organizmu u zwierząt wolno żyjących. W środowisku miejskim najczęściej pomocy człowieka potrzebuje dzikie ptactwo. W zależności od gatunku powinniśmy je dokarmiać zbożem, ziarnami czy tłuszczem. Nie należy dokarmiać pieczywem a już w szczególności tym popsutym czy spleśniałym.
Nie powinniśmy rzucać odpadów, resztek jedzenia ponieważ mogą zaszkodzić zwierzętom
- mówi Barbara Pastuszka, Prezes Ostrowieckiego Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt „Animals”
Problem zimy dotyczy także zwierząt domowych. Te które na co dzień przebywają na podwórku powinny mieć dostęp do ciepłego posiłku, ocieplone budy a w czasie mrozu nie powinny być uwiązane. Mniej odporne na niskie temperatury są psy mieszkające w domu. Wychodząc z takim pupilem zimą na spacer trzeba skrócić czas przebywania na świeżym powietrzu a po powrocie do domu umyć psie łapy na których mogły pozostać drobiny soli zalegającej na chodniku czy jezdni.
Należy także pamiętać o kotach wolno bytujących w miastach. Warto uchylać dla nich piwniczne okna w celu schronienia przed chłodem. Kot to drapieżnik, który na pewno za naszą pomoc odwdzięczy się, gdyż piwnice dają zimą schronienie także szkodnikom. Szczury i myszy rzadziej zakładają gniazda w miejscach, gdzie pojawia się kot.
Trzeba pamiętać, że zwierzęta przyzwyczajają się do tego, że im pomagamy. Dlatego też gdy zdecydujemy się na pomoc w dokarmianiu ptactwa czy kotów róbmy to sukcesywnie i regularnie aż do wiosny. Przerwanie dokarmiania to często skazanie na śmierć.
Napisz komentarz
Komentarze