Dokładnie 48 osób potrzeba aby w ciągu jednego poranka wynieść z lasu 66 opon, 186 pełnych worków na śmieci, w tym również wiele części samochodowych, sprzętu AGD i mebli – czyli w sumie 3 600 kg opadów.
Z kolegą wynieśliśmy łóżko, ja znalazłem zderzak i 3 opony.
- mówi Stanisław, wolontariusz.
To znaleziska jakich dokonał Stanisław podczas sobotniego sprzątania lasu w ciągu ulicy Iłżeckiej prowadzącej w stronę Karczmy Miłkowskiej, jednak śmieci było tam znacznie więcej. Las to świetne miejsce na spędzenie czasu wolnego – spacery, bieganie i przejażdżki rowerowe to najchętniej wybierane formy aktywnego odpoczynku, ale trudno przejść obojętnie obok góry śmieci. Dlatego członkowie stowarzyszeń „Ostrobiec”, „Ostrower”, Ostrowieckich „Morsów i Foczek”, a także młodzież szkolna i rodzice z dziećmi pośpieszyli na ratunek okolicznej przyrodzie w ramach akcji „odśmiećMY Las”.
To bardzo fajna inicjatywa. Sama biegam po lasach i trudno mi uwierzyć ile ludzie wyrzucają śmieci do lasu. Sama znalazłam dzisiaj oponę, dywan, panie obok mnie znalazły wersalkę więc to jest po prostu masakra.
- mówi Julka, wolontariuszka.
Po mimo rosnącej świadomości w temacie ekologii i ochrony środowiska, trudno pozbyć się wrażenia, że wiele osób pozostaje głuchych na prośby i ostrzeżenia.
Nie wiem czemu się tak dzieje. Gdzieś w naszym społeczeństwie, naszej kulturze jest to głęboko zakorzenione, że jednak ta partyzantka leśna, polegająca na tym, że ktoś przyjedzie w nocy, podrzuci śmieci do lasu istnieje i dominuje. Dlatego też zorganizowaliśmy tę akcję, aby uświadomić naszych mieszkańców, że nadal jest to poważny problem społeczny.
- mówi Kamil Stelmasik, radny rady miasta Ostrowiec Świętokrzyski, stowarzyszenie „Ostrower”.
A metod pozbycia się śmieci bez negatywnego wpływu na otaczający nas ekosystem jest wiele.
Są różnego rodzaju tryby, metody i przede wszystkim sposoby, wywożenia śmieci, które są nam niepotrzebne. Funkcjonuje przecież PSZOK, gdzie możemy sami wywieść za darmo odpady. Możemy je wywieść również na wysypisko, gdzie często organizowane są akcje, gdzie za przywiezione odpady otrzymujemy drzewko, które można posadzić. Oczywiście możemy po prostu zająć segregacja śmieci.
- mówi Kamil Stelmasik
Nagromadzone odpady mogą powodować odkładanie się w gruncie i wodzie metali ciężkich, spowodować śmierć lub okaleczenie zwierząt, doprowadzić do pożarów. To właśnie lasy stają się najczęściej miejscami gdzie powstają dzikie wysypiska śmieci. W akcje zaangażowały się również Zakład Usług Miejskich i Zakład Unieszkodliwiania Odpadów „Janik”, które pomogły przetransportować zebrane drobne i wielkogabarytowe odpady.
Napisz komentarz
Komentarze