Szymek Sternik ma zaledwie dwa lata, na co dzień uśmiechnięty i radosny chłopiec, który walczy o swoje życie, jego serduszko jest jak sito ma wiele dziur i ubytków. Każdy dzień to ogromne wyzwanie dla Szymusia i jego rodziców. Zmagania z chorobą rozpoczęły się jeszcze przed urodzeniem chłopca. Szymuś ważył zaledwie 1780 gramów, aby mógł przejść operację musiał osiągnąć minimum 2 kilogramy, całe szczęście udało się to i chłopiec mógł wrócić do domu.
W pierwszych tygodniach swojego życia Szymek przeszedł swoją pierwszą operację na otwartym sercu. Na szczęście – wszystko przebiegło pomyślnie. Mogliśmy w końcu zabrać go do domu. Niestety to był dopiero początek walki o to, by jego serduszko nie zgasło.
Obecnie niezbędna jest druga operacja, która może uratować życie chłopca. Niestety polscy lekarze, po konsultacjach nie są w stanie podjąć się takiego wyzwania. Ratunek dla Szymka czeka w klinice w Genewie.
Znaleźliśmy klinikę w Genewie, gdzie wybitni specjaliści w dziedzinie kardiochirurgii dali nam nadzieję. Przeanalizowali wyniki badań Szymka i stwierdzili, że podejmą się operacji! Nasz synek może mieć zdrowe serduszko! Niestety szczęście zaczęło mieszać się z rozpaczą, gdy usłyszeliśmy, że operacja została wyceniona na ponad 700 tys. złotych...
Kwota przyprawiająca o zawrót głowy, około 750 tysięcy złotych, to zdecydowanie przewyższa możliwości rodziców Szymka. Od dwóch lat chłopiec jest pod „skrzydłami” Fundacji Bo w Nas Jest Moc. Internetowa zbiórka na rzecz Szymusia prowadzona jest na stronie siepomaga.pl, na Facebooku prowadzone są licytacje, z których dochód wesprze walkę z chorobą Szymka.
Fundacja „Bo w Nas Jest Moc” przygotowała również specjalne puszki do kwestowania na rzecz chłopca. Każdy kto chce pomóc może skontaktować się z Fundacją bądź rodzicami Szymona Sternika. Czasu jest bardzo mało, cała kwota musi zostać zebrana do 24 grudnia. Nie bądźmy obojętni i dajmy szansę Szymusiowi na szczęśliwe życie.
Napisz komentarz
Komentarze