Pracownik działu obsługi klienta
Praca w obsłudze klienta wymaga przede wszystkim szeregu kompetencji miękkich, od cierpliwości, poprzez empatię, umiejętność pracy w stresie, do zorientowania na sukces.
Teoretycznie nie jest wymagane wyższe wykształcenie, w praktyce wszystko zależy od branży. Im bardziej wyspecjalizowana, tym chętniej powita w swych progach absolwentów wyższych uczelni. Na pewno będzie ono oczekiwane w branży medycznej, finansowej, bankowej, a także w niektórych branżach produkcyjnych. Można to sprawdzić, przeglądając oferty pracy z Radomia – GW.
Pracownik działu obsługi klienta ma różnorakie zadania. Dużo zależy od tego, jaki charakter ma jego praca, oraz kim jest pracodawca. W sklepie będzie to proste przyjmowanie reklamacji, ale już na szczeblu biznesowym zakres obowiązków jest bardziej rozbudowany. W ostatecznym rozrachunku jednak wszystko sprowadza się do tego samego: utrzymania klienta dla firmy.
Pracownik działu IT
Branża IT to bardzo ogólne pojęcie, kojarzone najczęściej z programowaniem i obsługą komputerów. W rzeczywistości pod skrzydłami IT pracują fachowcy reprezentujący bardzo różne zawody. Faktycznie należy do nich wspomniany wcześniej programista, ale nie można zapomnieć także o administratorze systemu, sieci, baz danych, analityku, testerze, web deweloperze czy grafiku.
Chętnych do pracy w IT nie brakuje, bo zarobki należą do najwyższych w kraju. Niemniej bardzo wiele osób dopiero stawia pierwsze kroki w branży, natomiast prawdziwych fachowców jest zaledwie garstka. Stąd firmy z branży IT i pokrewnych (np. e-commerce) starają się wszystkimi dostępnymi metodami zachęcić do pracy właśnie u nich. Poza wysokimi zarobkami w grę wchodzą darmowe szkolenia, możliwość pracy zdalnej lub hybrydowej (to opcja bardzo poszukiwana, szczególnie przez programistów), prywatne ubezpieczenie medyczne i bogaty pakiet socjalny.
Operator maszyn
Ten zawód reprezentowany jest przez dwie branże: budowlaną i produkcyjną. Obie tak samo mocno borykają się z brakiem fachowców. W pierwszym przypadku chodzi o specjalistów od obsługi maszyn budowlanych, w drugim – pracowników umiejących obsłużyć linię produkcyjną.
Niedobory operatorów maszyn jasno wskazują na bolączki pracodawców. O ile stosunkowo łatwo jest skompletować załogę niskiego i średniego szczebla (choć tu też w niektórych regionach Polski zgłaszane są duże liczby wakatów) to pozyskanie specjalisty trwa nieraz miesiącami.
Logistyk
Logistyk to osoba, która musi umieć myśleć wielotorowo i nad wszystkim panować. Jej zadaniem jest koordynacja dostaw z produkcją, a produkcji ze zbytem. Chodzi o zachowanie płynności na wszystkich etapach produkcji bądź świadczenia usług. Logistyk musi być planistą, menedżerem i audytorem jednocześnie. Spoczywa na nim ogromna odpowiedzialność, dlatego duże firmy nigdy nie poprzestają na zatrudnieniu jednego logistyka, ale mają odpowiednie działy. W tej branży niezbędna jest dogłębna znajomość rynku, umiejętność przewidywania trendów i odpowiednio szybkie reagowanie na zmiany zarówno w skali makro, jak i mikro. Praca na pewno daje duże możliwości rozwoju, a logistyków kształcą nie tylko wyższe uczelnie, ale i szkoły średnie. Mimo to na rynku ciągle brakuje osób, które mają za sobą doświadczenie i chcą zmienić pracę.
Brakuje pracowników biurowych i administracyjnych
Wakaty w biurach i administracji mogą być niespodzianką, bo praca nie wydaje się ciężka ani skomplikowana. Rzeczywistość jednak kształtuje się inaczej i coraz więcej firm zgłasza braki na stanowiskach biurowo-administracyjnych. W sektorze publicznym na pewno wpływają na to niskie pensje, w prywatnym – niedostateczna liczba fachowców na rynku.
Rekruter
Problemy z rekrutowaniem nowych pracowników sprawiły, że duże i średnie firmy zaczęły gwałtownie poszukiwać sprawnych i doświadczonych rekruterów. Chodzi o osoby, które dobrze znają rynek pracy, potrafią się po nim poruszać i mają swoją siatkę kontaktów. Tacy rekruterzy mogą liczyć na sowite wynagrodzenia.
Skąd się biorą problemy z pozyskaniem specjalistów?
Po rewolucji elektronicznej przyszedł czas na rewolucję technologiczną. Ta przechodzi przez rynek niczym burza, wprowadzając zmiany i stawiając na pracowników mających konkretną wiedzę i doświadczenie.
Problem polega jednak na tym, że tych pracowników fizycznie na rynku pracy jeszcze nie ma. Nowo otwarte kierunki na uczelniach wyższych jeszcze nie zdążyły wykształcić absolwentów, a jeśli nawet im się udało, to ich doświadczenie jest bardzo nieduże.
Obecni absolwenci szkół podstawowych i średnich powinni więc szukać dla siebie niszy i próbować zdobyć wykształcenie w zawodach określanych jako przyszłościowe. Jest wielce prawdopodobne, że za kilkanaście lat to o nich będą się biły największe korporacje.