- Nie wolno przeceniać naszych umiejętności, jak również nie można się nie dowartościować. Sprzęt musi być dobrany do poziomu naszych umiejętności
-mówi Jerzy Sakawczuk, „Airbike” Warszawa, sprzęt rowerowy i narciarski.
Na urlop w górach nie wystarczy kupić nart, kasku, gogli i kombinezonu. – Kluczowa jest także odpowiednia bielizna narciarska, która zapewni odprowadzanie wilgoci na zewnątrz i zbalansuje temperaturę
– dodaje Jerzy Sakawczuk.
A co, gdy w góry zabieramy największych amatorów zimowego szaleństwa, czyli dzieci?
Dla dziecka początkującego, rozmiar nart dobieramy nieco krótszy. Dzieci nie muszą mieć kijów narciarskich, na początku przeszkadzają im one. Przydają się dopiero po kilku dniach jazdy
– wyjaśnia Jerzy Sakawczuk.
Jeżeli przed wyjazdem nie zadbamy należycie o dobór sprzętu, to może się okazać, że na stoku sobie nie radzimy – Będzie tak, jakbyśmy samochodem wyścigowym wybrali się po zakupy
– porównuje Jerzy Sakawczuk
Narty nie będą się nas słuchały. Będziemy chcieli skręcić w lewo, one pojadą prosto. Przy butach narciarskich będzie albo za duży luz, albo z kolei będą dla nas mniej wygodne.
Napisz komentarz
Komentarze