Rozpoczynające się ferie to czas nasilonego ruchu autobusów przewożących dzieci i młodzież na zimowiska. To także czas wzmożonych kontroli drogowych mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa podróżującym.
Wczoraj w Koprzywnicy policjanci z sandomierskiej drogówki skontrolowali autokar, który miał przewieźć dzieci na zimowisko w góry. Mundurowi dokonali sprawdzenia stanu technicznego pojazdu, stanu trzeźwości kierowcy, a także wymaganych dokumentów. Okazało się, że w kontrolowanym autokarze funkcjonariusze ujawnili niesprawny układ hamulcowy. Po przeprowadzonej kontroli policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny niesprawnego autobusu a, pojazd nie został dopuszczony do ruchu. Kierowcą autobusu był 56-letni mężczyzna, który o całym zdarzeniu poinformował firmę przewozową, a ta na miejsce skierowała drugi autokar. Podczas kontroli drugiego autobusu okazało się, że jego stan techniczny pozostawia dużo do życzenia, a układ hamulcowy podobnie jak w pierwszym pojeździe jest niesprawny. Stróże prawa zatrzymali dowód rejestracyjny drugiego już autokaru i uniemożliwili jego dalszą jazdę.
Dopiero trzeci autokar okazał się być sprawny i tym właśnie pojazdem dzieci udały się na zimowisko.
Do podobnej sytuacji doszło w ostatni weekend w stałym punkcie kontroli autokarów na parkingu przy kieleckim stadionie Korony. W niedzielny poranek pojawił się tam autokar, którym grupa dzieci miała udać się na zimowisko. W trakcie kontroli okazało się, że pojazd posiada usterkę systemu ABS i układu hamulcowego. Spotkanie z policjantami zakończyło się zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego i wyeliminowaniem z dalszej podróży. Na miejsce przewoźnik był zmuszony podstawić zastępczy pojazd, który tym razem mógł udać się w dalszą trasę.
Źródło: KWP Kielce
Napisz komentarz
Komentarze