Wczoraj do Komendy Powiatowej Policji w Sandomierzu zgłosił się 51-letni pracownik jednej z placówek zdrowotnych, który powiadomił o kradzieży pieniędzy w kwocie 1200 zł. Jak oświadczył, to nie pierwszy raz gdy „zaginęły” mu pieniądze. Mężczyzna przypuszczał, że jest okradany od jesieni 2015 r.
Do takiej sytuacji doszło też w miniony czwartek. Wtedy to 51-latek zostawił w teczce pieniądze i wyszedł z pokoju. Gdy po chwili wrócił, gotówki już nie było, a teczka była otwarta. O całej sytuacji mężczyzna poinformował policjantów. Okazało się, że za sprawą „znikających pieniędzy” stoi najprawdopodobniej znajoma 51-latka, która policjantom przyznała się do kradzieży.
Jak ustalili śledczy od jesieni 2015 roku kobieta ukradła łącznie ok. 5000 zł. Teraz odpowie ona za swoje czyny.
Źródło: KPP w Sandomierzu
Napisz komentarz
Komentarze