Oba wnioski zawierały braki formalne. Tymczasem dług spółdzielni rośnie z dnia na dzień. W październiku komornik zajął jej konta i od tego czasu nie płaci rachunków za energię, ciepło i wodę. Jeśli spółdzielnia ich nie zapłaci przestaną działać windy i zostaniemy bez ciepła i wody - obawiają się mieszkańcy. Zaległości sięgają już ponad dwóch milionów złotych. Prezes spółdzielni Marek Zborowski negocjuje z dostawcami mediów, Ci wysyłają ponaglenia do zapłaty, czas goni.
Co będzie dalej trudno powiedzieć twierdzi prezes, 26 listopada spółdzielnia złożyła do sądu dwa wnioski dotyczące ogłoszenia upadłości i o otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego oba miały braki formalne i zostały zwrócone - informuje sędzia Monika Gądek-Tamborska, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kielcach. Niezapłacone rachunki za ciepło i wodę odbiją się na kondycji finansowej miejskich spółek - twierdzi radny Marcin Marzec. Mieszkańcy oczekują wsparcia ze strony władz miasta i szybkich decyzji ze strony spółdzielni.
Zarząd spółdzielni jeszcze nie zdecydował czy złoży zażalenie na decyzje sądu czy też przygotuje nowy wniosek w sprawie restrukturyzacji. A dług rośnie przypomnijmy ponad 2 miliony złotych za media i prawie 15 wobec wierzycieli.
Napisz komentarz
Komentarze