Cały ten zgiełk towarzyszący zwycięstwu Andrzeja Dudy można poniekąd zrozumieć. Oto po seryjnie przegrywanych od 2007 roku wyborach PiS odniósł wreszcie długo oczekiwane zwycięstwo. Siedem kolejnych wyborczych porażek musiało wywrzeć znamienne piętno na zwolennikach tej formacji politycznej, toteż wynik ostatnich wyborów usprawiedliwia niejako te triumfalistyczne nastroje. Ta euforia, którą usiłują zaszczepić opinii publicznej, stwarzając wrażenie, jakoby Duda wygrał z Komorowskim w stosunku 90 do 10 jest kontynuacją strategii przyjętej na czas kampanii prezydenckiej. W tym przekazie, który wszyscy słyszymy brak jest skromności i umiaru, szczerości i pokory cechującej zwycięzcę. Dominuje pogarda, wyniosłość i zuchwałość połączona z zapowiedzią marszu po pełnię władzy jesienią.
Nie można udawać, że Platformie Obywatelskiej będzie łatwo przeciwstawić się przyjętej przez opozycję narracji. Zmasowany atak na PO przypuszczą wszystkie formacje polityczne ubiegające się o mandaty w Sejmie przyszłej kadencji. Tak jak Bronisław Komorowski w kampanii prezydenckiej musiał odpierać ataki pozostałej dziesiątki kontrkandydatów, tak jesienią całe ostrze krytyki skupi się na Platformie. Mając za sobą 8 lat sprawowania rządów w Polsce, PO będzie niezwykle trudno odeprzeć ataki z prawa i lewa, tym bardziej, że jak uczy doświadczenie z kampanii prezydenckiej, do świadomości wielu Polaków przebija się łatwiej negatywny, aniżeli pozytywny przekaz. Spora część społeczeństwa uwierzy, że Polska jest w ruinie po ośmiu latach rządów PO, mimo że patrząc obiektywnie jest zupełnie odwrotnie. Duża część podzieli również hasło „zmiana”, które jak wytrych ma otworzyć drzwi do władzy tym, którzy zapragnęli, żeby w Polsce było inaczej. Żaden z nich nie powiedział jednak jeszcze jak miałoby być, jaka ta Polska po zmianie będzie i jak Polakom będzie się w niej żyło.
Niezależnie od metod, jakimi będą posługiwać się w kampanii wyborczej przeciwnicy PO, partia nie może odejść od swojej propaństwowej, odpowiedzialnej polityki. Nie może poddać się populistycznej propagandzie i wmontować się w spiralę obietnic nie do spełnienia. Nie wolno się wstydzić niewątpliwych dokonań 8 lat rządzenia i mieć realny program na następną kadencję. Wielu Polakom trzeba przypomnieć, że to za rządów PO wybudowano trzy razy więcej autostrad i dróg ekspresowych niż przez poprzednie 50 lat, że liczba stałych miejsc pracy jest już powyżej 16 mln, co jest najlepszym wynikiem od 25 lat, że płaca minimalna została podwyższona od 2007 roku o prawie 100%, a średnie zarobki wzrosły o blisko 60%, że emigracja jest obecnie znacznie niższa niż za rządów PiSu, że nie wyprzedajemy majątku narodowego, a takie firmy jak Orlen, PGE, PZU, PKO BP, KGHM są kontrolowane przez państwo polskie, że zlikwidowano okradanie Polaków przez OFE, które tylko na samych prowizjach od wpłat wykolegowały przyszłych emerytów na ponad 20 miliardów złotych, że wreszcie rządy PO przypadły w okresie największego od 80 lat kryzysu światowej gospodarki, a mimo to udało się wyjść z tego bez szkody dla polskiej gospodarki. W skrajnie niekorzystnych dla Polski warunkach zrobiono kawał dobrej roboty i nie ma żadnego powodu, aby nie było to kontynuowane. Oczywiście potrzebne są korekty i zmiany, szczególnie w sferze polityki zatrudnienia, likwidacji umów śmieciowych, reformy ustawy emerytalnej umożliwiającej w szczególnych wypadkach odejście na emeryturę przed 67 rokiem życia, dalsze wspieranie polityki prorodzinnej i zwiększenie płac. Taki program Platforma przygotuje na nową kadencję, ale ważnym elementem zbliżającej się kampanii parlamentarnej będzie poinformowanie polskiego społeczeństwa o dokonaniach ostatnich ośmiu lat i zmiana przyklejanego Platformie wizerunku partii, która nic nie zrobiła. Polityka informacyjna powinna być dominującym elementem przekazu i o to należy z dużą starannością zadbać. Populizm i demagogia nie mogą wygrać z żelaznymi faktami. Nie wolno tylko dać się zakrzyczeć.
Ostrowiec Św. 3.6.2015r. Eligiusz Mich
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej RP
Powiatu ostrowieckiego
Napisz komentarz
Komentarze