Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Wybierzmy dobrze!

Do wyborów zostało tylko kilka dni. Trwa ostra walka kandydatów o głosy wyborców. Im bliżej 25 października, tym bardziej do świadomości społeczeństwa dociera, jak ważny dla naszego kraju będzie to dzień. Coraz więcej osób deklaruje udział w głosowaniu, przestaje nam być obojętne, kto zasiądzie na Wiejskiej w nadchodzącej kadencji.
Podziel się
Oceń

 

Zaczynamy z większą ostrością dostrzegać związek naszego wyboru z poczuciem odpowiedzialności za Polskę, za przyszłość oraz pomyślność kraju, w którym żyjemy i wychowujemy swoje dzieci. Zaczynamy zdawać sobie sprawę z wagi naszego pojedynczego głosu. Rozumiemy, że zbiorowa mądrość narodu przejawia się w aktywnym uczestniczeniu w życiu publicznym, którego jednym z elementów są wybory. Te najbliższe, nazywane są już teraz jednymi z najważniejszych, jeśli nie najważniejszymi w ostatnim dwudziestopięcioleciu.

Nie mieliśmy jeszcze od 1989 roku takiej sytuacji politycznej w Polsce. Powstały po wyborach parlamentarnych w 2007 roku rząd koalicyjny Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego przetrwał całe dwie kadencje. Nie udało się to dotychczas żadnemu rządowi. Nawet cieszące się prawie pięćdziesięcioprocentowym poparciem SLD zmuszone było przed końcem kadencji oddać władzę. Zmieniali się premierzy, rekonstruowano koalicje, odwoływano ministrów, rozpisywano przedterminowe wybory. Na kanwie rozczarowania społeczeństwa, utraty zaufania do rządzących, afer i zwykłej nieudolności społeczeństwo pozbawiało mandatu do rządzenia wszystkie bez wyjątku ugrupowania polityczne sprawujące władzę w Polsce po upadku socjalizmu. Osiem lat rządu PO/PSL to ewenement w najnowszej historii Polski. Stabilna koalicja w czasach kryzysu, niepewności, zamętu gospodarczego to najlepsze, co mogło przydarzyć się Polakom w minionym okresie. Nie ma jednak takiej władzy, z której wszyscy byliby zadowoleni. Nadchodzi moment oceny i weryfikacji dokonań rządu i formacji politycznych, które go tworzyły. Zarówno Platforma Obywatelska, jak i Polskie Stronnictwo Ludowe muszą poddać się takiej ocenie wyborców. Działając na gruncie realnych możliwości polskiej gospodarki, przezornie oceniając zagrożenia, jakie przed Polską stoją, w przeciwieństwie do innych, opozycyjnych ugrupowań, nie obiecują przysłowiowych gruszek na wierzbie.

Nikt ci nie da tyle, ile obieca ci polityk w kampanii wyborczej – te słowa przypominają w każdej kampanii co bardziej trzeźwi obserwatorzy sceny politycznej. Przez pryzmat składanych obietnic wyborczych bez pokrycia można ocenić wiarygodność i odpowiedzialność starających się o wybór polityków. Wielu kandydatów nie dostrzega, że Polacy uodpornili się na takie tanie chwyty i potrafią realnie ocenić możliwość realizacji składanych obietnic. Umiar, zapowiedź zrównoważonego rozwoju, gwarancje bezpieczeństwa i stabilizacja, dokończenie rozpoczętych inwestycji i reform to hasła deficytowe w obecnej kampanii. Tylko Platforma Obywatelska ma odwagę je głosić i przekonywać społeczeństwo do takiego programu. Pragmatyczne, realistyczne, niepodszyte strategią wyborczą stawianie sprawy zawsze się opłaca. Sądzę, że wyborcy myślą podobnie i właściwie taką postawę ocenią w najbliższą niedzielę.

Wszystko, co jest związane z wyborami, wzbudza emocje. W tym gorącym, niespokojnym okresie powinniśmy je wyciszyć i racjonalnie podjąć decyzję przy urnie wyborczej. Przecież powierzenie komuś władzy to duża odpowiedzialność, a sprawowanie władzy z mandatu udzielonego przez społeczeństwo to wielkie zobowiązanie. Wszystkim nam przecież w gruncie rzeczy chodzi o to samo. O demokratyczną, zasobną, przyjazną obywatelowi, spokojną, bezpieczną Polskę. O kraj, w którym da się żyć i pracować. Nie wierzmy tym, którzy na użytek kampanii wyborczej obrzydzają nam wszystko, co nas otacza. Naprawdę nie mamy się czego wstydzić i już teraz możemy być dumni z naszego kraju. Uwierzmy w to, że możemy zrobić jeszcze więcej dla siebie i następnych pokoleń. Polska nie potrzebuje teraz zmiany kursu o sto osiemdziesiąt stopni, nie stać nas na to. Nie stać nas w obecnej sytuacji na wywrócenie wszystkiego do góry nogami. Czy po 25 października obudzimy się w Polsce premiera Kaczyńskiego, Korwina-Mikke, czy premiera Kukiza, tylko od nas zależy. Niech każdy we własnym sumieniu spokojnie rozważy, co jest teraz dla Polski bezpieczniejsze, a co bardziej ryzykowne. Oddając głos w wyborach, decydujemy o tym, jaka ta nasza Polska będzie. Uwierzmy w Polskę, uwierzmy w nasze możliwości, wybierzmy naszą bezpieczną, lepszą przyszłość przez następne cztery lata.

 

 

Eligiusz Mich

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej RP

Powiatu ostrowieckiego

 

Ostrowiec Św. 17.10.2015r. 


Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. LOKALNA GRUPA MEDIOWA z siedzibą w Ostrowcu Świętokrzyskim, os. Słoneczne 14 jest administratorem Twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama