Mieszkańcy ul. Akacjowej toną w wodzie i błocie. Nadmiar wody sprawia, że niszczeją ich posesje, a na domiar złego chorują dzieci. Od władz miasta żądają pomocy. Sytuacja jest jednak skomplikowana, a rozwiązanie problemu może nie być łatwe.
REKLAMA

REKLAMA

Napisz komentarz
Komentarze