W regulaminowych 90. minutach było 0:0. Szkoleniowiec rezerw KSZO 1929, Marcin Wróbel był zadowolony z postawy swoich podopiecznych, podkreślając, że jego zawodnicy stworzyli sobie kilka okazji. Zabrakło jednak konkretów. Problemem była decyzyjność pod bramką rywali. O awansie do kolejnej rundy Okręgowego Pucharu Polski zadecydowały rzuty karne. Celniej strzelali je zawodnicy Kamiennej Brody. Wygrali 4:3.
Szwankuje u nas to ostatnie podanie, trochę za bardzo kombinujemy pod bramką przeciwnika zamiast wybierać proste rozwiązania. Niestety, tak to już jest, że jak się kombinuje, nie wykorzystuje okazji, to piłka się potem mści
- mówi Marcin Wróbel, trener rezerw KSZO 1929.
Druga drużyna KSZO 1929 swoją przygodę w Okręgowym Pucharze Polski zakończyła na drugiej rundzie. Pozostaje jej więc skupić się na rozgrywkach Klasy A. Sezon dopiero się zaczął, po pierwszych dwóch kolejkach zespół z Ostrowca Świętokrzyskiego ma na koncie zwycięstwo i remis.
Priorytetem jest to, aby ogrywać tę młodzież, żeby ona pukała do drzwi pierwszej drużyny, bo o to w tym wszystkim chodzi. To jest zaplecze i chłopaki muszą mieć świadomość, że jest to tylko przystań do tego, żeby zaistnieć w wyższej lidze
- dodaje Marcin Wróbel.
W kolejnym ligowym meczu rezerwy KSZO 1929 zagrają na wyjeździe ze Zrywem Zbigniewice.
Napisz komentarz
Komentarze